Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje w SM Przyjezierze. Będzie taniej, na razie jest drożej

Rajmund Wełnic
Ocieplany blok przy ulicy Winicznnej
Ocieplany blok przy ulicy Winicznnej Rajmund Wełnic
Części lokatorów spółdzielni Przyjezierze w Szczecinku nie podoba się pomysł docieplenia stosunkowo nowych budynków. Wiąże się o bowiem ze sporą podwyżką funduszu remontowego.

Spółdzielnia mieszkaniowa Przyjezierze jest niewielka, raptem 9 budynków – 27 lokali użytkowych, 279 członków, nieco garaży. Była jednak ostatnią w Szczecinku, która stawiała nowe bloki, i to w trudnych dla budownictwa latach 90. i pierwszej połowie lat 2000.
W tych tygodniach ruszyło docieplenie bloku przy placu Winnicznym, 42 mieszkania, 18 lokali. Ściany budynku okładane są właśnie kilkunastocentymetrową warstwą styropianu, co ma zmniejszyć zużycie ciepła. Ważna uwaga – mieszkania w tym bloku nie są podłączone do miejskiej sieci ciepłowniczej, każde ma indywidualne ogrzewanie gazowe.

– W zeszłym roku chyba trzykrotnie zwoływano zebranie lokatorów, aby zdecydować o dociepleniu i za każdym razem był kłopot z kworum – mówi jeden ze spółdzielców. Za spotkaniach zapadła decyzja – choć nie bez dyskusji i wątpliwości – aby blok ocieplić dodatkową warstwą styropianu.

– Blok ma co prawda tylko 20 lat, ale technologie poszły naprzód i wydawało mi się, że inwestycja jest uzasadniona. Przynajmniej wtedy. Kiedy jednak otrzymałem podwyżkę funduszu remontowego, z czym się liczyłem, bo trzeba było wziąć kredyt, to zaczynam mieć wątpliwości. W czerwcu zeszłego roku stawka funduszu wzrosła z 1,2 zł za metr kw. do 2,3 zł, a od stycznia już do 2,9 zł. Z kalkulatorem w ręku policzyłem, że przy takiej opłacie rachunki za gaz musiałyby mi spaść drastycznie, abym coś zaoszczędził. Ale zobaczymy po kilku sezonach grzewczych, na razie mieszkanie faktycznie jakby szybciej się nagrzewało.
Osoba znająca realia mówi, że ściany bloku z placu Winnicznego są dwuwarstwowe, z wkładką styropianową, i mają grubość 50 centymetrów. – Teraz dokłada się 15 cm styropianiu i 1 cm tynku – twierdzi.

- Jako zarząd spółdzielni jesteśmy zobligowani wykonać wolę mieszkańców, która była taka, aby budynek ocieplić – prezes Pojezierza Radosław Bielicki mówi, że w tej sprawie odbyło się kilka zebrań i decyzja lokatorów była jasna. Wszyscy mieli przy tym świadomość, że wiąże się to z kosztami i wzrostem funduszu remontowego. – Ale udało nam się uzyskać preferencyjny kredyt na ten cel oprocentowany na 2 proc. w skali roku, gdy komercyjne pożyczki sięgają 10 i więcej procent – mówi szef spółdzielni. – Ponadto trzykrotnie ogłaszaliśmy przetarg i wybraliśmy naprawdę najtańszą ofertę.

Nasz rozmówca dodaje, że na początku sam był sceptycznie nastawiony do docieplania (jego firma ma lokal z bloku), ale przekonał go audyt energetyczny, jaki wykonano przed inwestycją: - Wyszło, że trzeba to zrobić, bo przez 20 lat zmieniły się i technologie, i normy – mówi Radosław Bielicki. – Widać to np. w różnicach kosztów ogrzewania między ocieplonymi już budynkami, a niedocieplonymi. W tych pierwszych właśnie zmniejszyliśmy zaliczki na ogrzewanie o około 60 groszy na metrze. To bardzo dużo.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!