Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec zabawy w SS podczas zlotów w Bornem Sulinowie

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Od lat wielkie kontrowersje budziły osoby zakładające mundury zbrodniczych formacji z czasów II wojny światowej, które bez cienia żenady mieszały się z tłumem gości.
Od lat wielkie kontrowersje budziły osoby zakładające mundury zbrodniczych formacji z czasów II wojny światowej, które bez cienia żenady mieszały się z tłumem gości. Rajmund Wełnic
Organizatorzy militarnego zlotu w Bornem Sulinowie ukrócą wreszcie szokujący obyczaj paradowania na imprezie w mundurach esesmanów, gestapowców i enkawudzistów.

Letni zlot pojazdów militarnych w dawnej bazie wojsk niemieckich i sowieckich w Bornem Sulinowie jest organizowany od kilkunastu lat (od kilku mamy także zlot w zimowej odsłonie). To tysiące uczestników z całej Polski i Europy, setki wozów z demobili kilkunastu armii w wielkim miasteczku zlotowym. Plus dziesiątki tysięcy turystów ściągających na sztandarową imprezę powiatu szczecineckiego.

Esesmani i gestapowcy robią sobie selfie
Od lat wielkie kontrowersje budziły osoby zakładające mundury zbrodniczych formacji z czasów II wojny światowej, które bez cienia żenady mieszały się z tłumem gości. I to bynajmniej nie przy okazji widowisk rekonstrukcyjnych.

Ba, dochodziło to tego, że odziani w mundury SS i gestapo przemieszczali się po całym mieście. Wszystko zaś w radosnej atmosferze pikniku, grillowania i zabawy. Nie brak i pamiątkowych zdjęć, do których owi przebierańcy chętnie pozowali.

Zdarzały się i groszące zajścia. Na własne oczy na ubiegłorocznym zlocie byłem świadkiem, jak mocno nietrzeźwy mężczyzna w mundurze esesmana załawiał potrzebę fizjologiczną tuż obok stoiska muzeum wojskowego z Bydgoszczy.

- Sporo wśród nich jest Niemców, którzy w swoim kraju nie mogą publicznie nosić emblematów nazistowskich, a w Polsce, która doświadczyła tylu udręk z ich strony, mogą je zakładać - mówi jeden z uczestników borneńskiego zlotu.

Nie brakowało i sowieckich zbrodniarzy
Na imprezie - choć rzadziej - widywano także „żołnierzy” owianych złą sławą radzieckich formacji NKWD, jeżdżą także praktycznie wszędzie pojazdy z hitlerowskimi krzyżami i swastykami.

Sprawa nie jest nowa, ale dziś - zwłaszcza w czasie debaty nad nowelizacją ustawy o IPN, która wprowadza kary za przypisywanie wbrew faktom odpowiedzialności narodu i Polski za zbrodnie niemieckiej III Rzeszy - wraca na tapetę. Po prostu nie uchodzi, aby z tysięcznym tłumem mieszały się osoby noszące mundury kojarzące się jednoznacznie z tymi zbrodniami. A wszystko w ramach wakacyjnej rozrywki, śmiechów i radosnych selfie. Na szczęście z tym już koniec.

Organizatorzy zlotu mówią: dosyć tego!
- Osoby, które tu przyjeżdżają już dziś wiedzą, że sytuacja jest dość poważna i trzeba to będzie uregulować i dokonać zmian w regulaminie zlotu, co już faktycznie zrobliśmy - mówił nam podczas zorganizowanego dwa tygodnie temu zimowego zlotu Jarosław Marczyński, prezes Stowarzyszenia Miłośników Militarnej Przeszłości Bornego Sulinowa, organizator zlotu pojazdów wojskowych. - Dokonaliśmy zmian, które nie będą powodowały, iż nastroje panujące w kraju będą potęgowane przez organizację takiej imprezy.

Jakie zmiany już obowiązują? - W mundurach złowrogich formacji będzie się można przemieszczać tylko na terenie zlotu, bo też i tutaj odbywają się pokazy rekonstrukcyjne, które dotyczą wydarzeń historycznych, a trudno je odtwarzać nie zachowując realiów epoki - wyjaśnił Jarosław Marczyński. - Mundury takie pojawią się tylko przy okazji rekonstrukcji. Będziemy też zwracać uwagę, aby drażliwe emblematy znajdujące się na mundurach i innych elementach wyposażenia, w sytuacjach, gdy ich posiadacze będą wychodzić poza teren zlotowiska, były zasłonięte odzieżą wierzchnią. Lub wprowadzimy wówczas obowiązek zmiany umundurowania. Już na tegorocznym zlocie zimowym wprowadziliśmy tę procedurę. I jak widzicie, nie ma tu nikogo, kto chodziłby w mundurze powodującym czyjś niepokój.

Test w zimie, próba generalna w lecie
Efekty faktycznie było widać. Na zimowym zlocie nie zauważyliśmy żadnego esesmana i gestapowca, na przykład jeden z motocykli niemieckiego Afrika Korps miał zamazaną błotem swastykę. Zimowe spotkanie to jednak impreza dość kameralna i łatwo nad nią organizatorom zapanować. Prawdziwa próba przyjdzie jednak w sierpniu podczas XV Zlotu Pojazdów Militarnych „Gąsienice i podkowy”, gdy do Bornego zawitają tysiące gości.

Zobacz także: Zlot w Bornem Sulinowie 2018

POLECAMY:

Studniówki 2018. Tak się bawią maturzyści [ZDJĘCIA]

Śmiertelny wypadek między Podczelem i Bagiczem. Nie żyje jedna osoba

Wataha wilków na dobre zadomowiła się w okolicy Mostowa

Kamery na dworcu PKP są, ale obraz nie jest nagrywany. Sprawę ujawniła ofiara złodzieja

Nietypowe zatrzymanie pijanego kierowcy na krajowej "11" [ZDJĘCIA]

Cmentarz w Koszalinie zostanie rozbudowany. Miasto inwestuje 2,5 mln zł

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo