Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Konflikt w PKS Szczecinek. Dzieci nie dojadą do szkół?

Rajmund Wełnic
Rajmund Wełnic
Czy PKS Szczecinek stanie?
Czy PKS Szczecinek stanie? Rajmund Wełnic
Po obniżce pensji kierowcy PKS Szczecinek zapowiadają, że przestaną dowozić dzieci do szkół w powiecie.

- Dostaliśmy właśnie wypłaty za styczeń: dostałem nieco ponad 1,5 tysiąca złotych na rękę, a zarabiałem do tej pory tysiąc więcej, ja z takimi poborami w domu się nie pokażę – mówi jeden z kierowców PKS Szczecinek. – A pracujemy od godziny 6:30 do 16:30. I wyjaśnia, że jest to skutkiem zmiany regulaminu wynagradzania przez przewoźnika. – Prezes zapowiedział, że nie będzie nam płacił za czas, gdy stoimy – mówią nasi rozmówcy. – Jednocześnie polikwidował lub zawiesił wiele kursów, w tym do Koszalina. W efekcie większość z nas jeździ teraz kilka godzin rano dowożąc dzieci do szkół i kilka popołudniu odwożąc je domów. Resztę czasu spędzamy w bazie nie wiedząc co mamy ze sobą zrobić. Przecież to nie nasza wina, że tak przetrzebiono rozkład jazdy. Mamy rodziny, jak mamy je teraz utrzymać?

Problem dotyczy kilkudziesięciu osób. Desperacja załogi jest ogromna. – W środę (14 lutego) mamy spotkanie załogi z szefem Solidarności z Koszalina, nie ukrywamy, że nosimy się z zamiarem wstrzymania dowozów uczniów, Nie chcemy, aby dzieci cierpiały, ale nie mamy innego wyjścia – nasz rozmówca mówi, że koledzy najpewniej wezmą urlopy na żądanie. – Dość tego, niech się w końcu określą, czy firma ma istnieć, czy też mamy szukać nowej pracy. Na razie zdecydowaliśmy, że wypłaty za styczeń nie odbieramy, wzięliśmy jedynie z kasy paski. Oczekujemy wyrównania poborów.

- To szantaż, prezes PKS jest gotów do rozmów na temat nowego regulaminu wynagradzania, ale każda ze stron musi ustąpić – mówi starosta szczecinecki Krzysztof Lis. – Proszę mi znaleźć inną firmę, która tak płaciła jak PKS za czas, gdy kierowcy mieli postój? Kierowcy PKS Bytów w trudnym momencie zgodzili się na obniżkę pensji. A nasz PKS także jest w trudniej sytuacji, samorząd powiatowy ciągle dopłaca do jego działalności. Szukamy „drugiej nogi” obok przewozów pasażerskich. Stąd wejście w transport towarowy, świadczenie usług w Danii, czy dla Kronospanu.

Starosta mówi, że związki zawodowe nie dopełniły formalności nie informując zarządu spółki o swym istnieniu, więc prezes nie miał obowiązku z nimi konsultować nowego regulaminu wynagradzania. – Po otrzymaniu pisma z zarządu regionu Solidarności z zapowiedzią protestu jest jednak gotów do negocjacji – zapewnia Krzysztof Lis. – Nie może być jednak tak, że kierowca ma płacone od 50 do 100 procent stawki za postojowe. Dostawali do tej pory od 2,5 do 3,1 tys. zł na rękę pracując kilka godzin dziennie i stojąc przez 7-8 godzin. Przecież to absurd, zwłaszcza w sytuacji, gdy PKS wchodzi w przewozy towarowe, a kierowcy nie chcą przesiadać się na tiry.

- Zatrudnialiśmy się jako kierowcy autobusów, a nie ciężarówek - oburza się nasz rozmówca. - Nie można w ten sposób zmuszać 50-60-letnich kierowców do przesiadki na tiry. Gdybyśmy chcieli jeździć w ten sposób i zarabiać więcej to zatrudnilibyśmy się w np. Silvie.

POLECAMY:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Zobacz także: Szczecineccy dziennikarze komentują

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo