Sławomir Neumann, wraz z innymi politykami PO, odwiedził Szczecinek w ramach spotkań z mieszkańcami przed jesiennymi wyborami samorządowymi. – To nasz drugi objazd po powiatach Pomorza Zachodniego, a będą kolejne – mówił na konferencji prasowej przyznając, że kontaktów z ludźmi zabrakło, gdy Platforma była u władzy i teraz naprawia ten błąd.
Dziennikarze pytali m.in. o zarobki samorządowców – burmistrzów, prezydentów miast i wójtów – które pójdą mocno dół, jako konsekwencja obniżenia poborów parlamentarzystów. Dziś – także w powiecie szczecineckim – większość z nich zarabia ponad 10 tysięcy zł. Teraz pensje mają być niższe o kilka tysięcy.
Sławomir Neumann mówił, że PO nie wzięła udział w pracach nad tymi zmianami, bo miała to być próba przykrycia afery z nagrodami wypłaconymi ministrom rządu Prawa i Sprawiedliwości. Szef klubu PO podejrzewa też, że to próba ograniczenia konkurencji w wyborach samorządowych, bo część kandydatów może nie chcieć pracować za niskie pensje. – A aparat Misiewiczów-Pisiewiczów, którzy nie są kompetentni, ale są aroganccy, bezczelni i żądni władzy, za takie pieniądze na pewno będzie chętnie startował – mówił i dodawał, że kandydaci PO z wyborów mimo to się nie wycofają, bo chcą bronić samorząd przed PiS-em.
Pytano także o szczecineckie tarcia w koalicji PO i Nowoczesnej: pierwsza partia wystawia do walki o ratusz wiceburmistrza Daniela Raka, ma też na to ochotę poseł N. Radosław Lubczyk. Sławomir Neumann zapewnił, że koalicja (już zawarta na szczeblu krajowym) powstanie także na Pomorzu Zachodnim, a on jest przekonany, że i w Szczecinku znajdzie się wspólny kandydat. – Na końcu zawsze najważniejszy jest interes lokalnej społeczności – mówił.
POLECAMY:
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?