Budynek, w którym doszło do pożaru, to parterowy popegeerowski blok. Jeszcze Agencja Nieruchomości Rolnych wprowadziła do niego swoich lokatorów. Teraz obiekt, w którym mieszka pięć rodzin, należy już do gminy Świdwin.
W sobotę ok. godz. 22 pożar wybuchł w pomieszczeniu kotłowni. Mieszkańcy zostali ewakuowani, a ogień gasiło sześć zastępów strażackich. Tylko dlatego, że budynek jest parterowy i kotłownia jest na jednym poziomie z mieszkaniami, a ogień ich nie zajął, w pożarze i akcji gaśniczej ucierpiało tylko pomieszczenie kotłowni i dach nad nią. Ze wstępnych oględzin nadzoru budowlanego wynika, że konstrukcja bloku nie została znacząco naruszona i lokatorzy mogą wracać do mieszkań. - To szczęście w nieszczęściu - mówił wczoraj Kazimierz Lechocki, wójt gminy Świdwin. - Kotłownię trzeba będzie wyremontować, dach nad nią odbudować. Jeszcze dziś lokatorzy będą mieć gaz w mieszkaniach, mam nadzieję, że uda się też uruchomić jak najszybciej instalację elektryczną.
Wójt podkreśla, że gminie zależy na tym, by rodziny wróciły do siebie jak najszybciej. - Z moich informacji wynika, że większość znalazła czasowe schronienie u swoich rodzin. Jedna jest w świetlicy wiejskiej.
Popularne na gk24:
- Pijany policjant za kółkiem. Odmówił badania alkomatem [zdjęcia, wideo]
- 500 złotych na dziecko. Polaków będzie rodzić się więcej?
- Zmarł Tomasz Waleński - trener, zawodnik, działacz sportowy
- Napadli na księdza w Kołobrzegu [wideo z monitoringu]
- Wzruszająca historia. Zaginiony rok temu pies wrócił do domu [wideo]
- Wybieramy Miss Studniówek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?