Prawo jazdy: Ja na kursantów nie krzyczę

Podopieczni Ośrodka Szkolenia Kierowców w Świdwinie Mieczysława Żołnierka mieli aż 40-procentową zdawalność egzaminów na prawo jazdy kategorii B. To najlepszy wynik spośród wszystkich szkół nauki jazdy w powiecie świdwińskim. Tak wynika z ostatnich danych przekazanych przez Zachodniopomorski Ośrodek Ruchu Drogowego w Koszalinie świdwińskiemu starostwu.

Mieczysław Żołnierek swój Ośrodek Szkolenia Kierowców prowadzi od trzech lat. Wtedy to po latach przerwy wrócił do wykonywania zawodu instruktora nauki jazdy, który bardzo lubi i który sprawia mu ogromną satysfakcję.

- Angażuję się w to, co robię. To stresująca praca, nerwowa, ale podczas kursu staram się tego nie okazać. Dopiero w domu, kiedy siadam w fotelu, to ze zmęczenia od razu zasypiam - mówi Mieczysław Żołnierek.

Zapewnia, że w samochodzie jest spokojny i opanowany. Nie krzyczy na kursantów, za to dużo z nimi rozmawia. Omawia błędy, radzi i tłumaczy.

Według instruktora wskazówki najszybciej łapią młodzi kursanci, bo manualnie są lepsi od starszych.
- Refleksem też ich przebijają, ale ja rzadko takich uczę - wyjaśnia Mieczysław Żołnierek. - Głównie do mojej szkoły zapisują się osoby w przedziale wiekowym 30-50 lat. Takie, których często inne szkoły nie chcą albo takie, które przychodzą do mnie po niezdanym już egzaminie. Kiedy zdają kolejny już pod moim okiem, to mam wielką satysfakcję. Bo wiem, że wykonałem trudną robotę.

Instruktor stosuje jedną zasadę podczas praktycznej nauki jazdy. Szybko wyjeżdża z kursantami do Koszalina. - Na trasie łatwiej nauczyć manewrów wyprzedzania czy mijania. Kursant tak się nie denerwuje, spokojnie może obeznać się z autem, z kierownicą. Ma okazję użyć płynu do spryskiwaczy albo świateł drogowych. Choć w programie nauki są przewidziane tylko cztery godziny jazdy poza miastem, ja pozwalam w ramach opłaconego kursu moim uczniom jeszcze dodatkowo wracać za kierownicą auta do Świdwina - mówi instruktor.

Według niego większości jego uczniów wystarcza 30 godzin jazdy plus jedna dodatkowa w ramach kursu na opanowanie jazdy po łuku. Zdarza się jednak, że doświadczenie mówi mu, że kandydat na kierowcę nie jest jeszcze gotowy, by podchodzić do egzaminu. - Podpowiadam wtedy, co jeszcze szwankuje. Nie mogę oszukiwać klienta. Zazwyczaj jedna, dwie lekcje dodatkowo wystarczają, by zlikwidować niedociągnięcia. Choć wynik egzaminu i tak w dużej mierze zależy od odporności na stres. Apeluję do kursantów, by podchodzili do niego spokojnie, bo są do niego dobrze przygotowani - dodaje Mieczysław Żołnierek.

My gratulujemy zdawalności i życzymy równie wysokiej albo i wyższej w przyszłości. Kolejne podsumowanie - za pierwsze półrocze 2010 roku - będzie znane już w lipcu.

Wyniki szkół nauki jazdy z powiatu

W naszym podsumowaniu umieściliśmy te szkoły z powiatu świdwińskiego, których kursanci przystąpili w tym czasie co najmniej do 60 egzaminów. Uszeregowaliśmy je pod względem zdawalności (na podstawie danych ZORD w Koszalinie za II półrocze 2009 roku). Podajemy nazwę szkoły, dalej liczbę przeprowadzonych egzaminów praktycznych i zdawalność w procentach

1. OSK Mieczysław Żołnierek: 99 egzaminów, zdawalność 40,4 proc.

2. Szkoła Nauki Jazdy E. Dziurek: 129 egzaminów, zdawalność 29,4 proc.

3. Szkoła Nauki jazdy K. Pawlik: 126 egzaminów, zdawalność 29,4 proc.

4. Ośrodek Szkolenia Kierowców Osiński: 219 egzaminów, zdawalność 25,6 proc.

5. Wiesław Wilk: 77 egzaminów, zdawalność 22,1 proc.

6. Ośrodek Szkolenia Kierowców: 74 egzaminów, zdawalność 20,8 proc.

7. OSK Artur Mędrzycki: 83 egzaminów, zdawalność 19,8 proc.

8. Centrum Szkolenia Kierowców "Art Studio": 69 egzaminów, zdawalność 10,8 proc.