Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Referendum w Świdwinie. Pierwsze takie w Polsce

Inga Domurat
Inga Domurat
archiwum polskapress
To będzie pierwsze w Polsce referendum lokalne, w którym mieszkańcy wypowiedzą się w kwestii upraw i hodowli GMO. Zadane zostanie tylko jedno pytanie.

Z sama datą referendum było małe zamieszanie. Jeszcze w lipcu zwykłą większością głosów uchwała o jego przeprowadzeniu została przyjęta przez radę gminy. Na 13 radnych „za” referendum było ośmiu, jeden był „przeciw”, a czterech wstrzymało się od głosu. Termin referendum wyznaczono na 1 października.

Nikt z gminy jednak nie przewidział, że uchwała bardzo szybko zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Zachodniopomorskiego i referendum trzeba będzie przeprowadzić wcześniej. By tak się nie stało, by rolnicy mogli spokojnie dokończyć prace polowe, a inicjatorzy referendum mieli czas na kampanię i spotkania edukacyjne, w sierpniu radni uchwałę uchylilli i podjęli ponownie.

Oczywiście, pojawiły się pytania o sens referendum w lokalnym wymiarze, o to, czy jest ono w stanie cokolwiek zmienić w kwestii GMO, skoro to rząd i parlament tworzą prawo, a w końcu, czy nie szkoda na nie pieniędzy podatników? Z drugiej jednak strony ponad 900 podpisów poparcia (803 ważne, 146 nieważnych) zebrali inicjatorzy referendum, mimo że, potrzebowali niecałe 500, by sprawą zajęli się radni. I chyba to przekonało większość, by inicjatywę wesprzeć i pozwolić na referendum.

Glosowanie przeprowadzone zostanie już w tę niedzielę. Obowiązują te same obwody do głosowania co przy wyborach samorządowych, a w gminnej komisji do spraw referendum i obwodowych komisjach zasiada po sześć osób. W każdej trzy wyznaczył wójt. Tyle samo zaproponował inicjator referendum. Głosowanie potrwa od godz. 7 do 21.

Mieszkańcy gminy Świdwin uprawnieni do głosowania, którzy wezmą udział w referendum, odpowiedzą „tak” lub „nie” na jedno zadane w nim pytanie, które brzmi: „Czy zgadzasz się, by GMO było uprawiane lub hodowane w naszej gminie?”.

To będzie pierwsze takie referendum w Polsce, w którym lokalna społeczność wypowie się w tym temacie. By było ważne, musi wziąć w nim udział 30 proc. uprawnionych do głosowania (ok. 1500 osób).

- Zbierając tyle podpisów poparcia, już osiągnęliśmy połowę sukcesu. Ludzie dowiedzieli się, że mogą mieć wpływ na to, co się dzieje w gminie, że ich głos się liczy - mówił nam Mieczysław Waz, jeden z inicjatorów referendum.

- Chcemy tym referendum przetrzeć szlak innym gminom, zwrócić na nie uwagę polityków.

Mieczysław Waz zapowiadał, że w kampanii będzie wiele spotkań edukacyjnych o GMO, mówiących jakie zagrożenia wiążą się z modyfikowanymi genetycznie uprawami. I faktycznie, spotkań na wsiach gminy Świdwin, ale i tych z młodzieżą, było sporo. Inicjatorzy referendum uaktywnili się też w internecie.

Na specjalnej stronie: www.referendumgmo.org opublikowali listę zagrożeń związanych z GMO, w której mowa o chorujących na nowotwory szczurach karmionych kukurydzą GMO, o tym, że środek Roundup nie jest biodegradowalny, że opryski zabijają całe roje pszczół, a owady i leśne zwierzęta zdychają po zjedzeniu roślin z GMO opryskiwanych Roundupem.

Zobacz także Zdrowie ma Głos - dieta

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!