Złożył oświadczenie
Złożył oświadczenie
Jak to możliwe, że w Sławnie zatrudniono nauczyciela, mimo że miał orzeczony zakaz wykonywania zawodu? Jak powiedziała nam dyrektor ZSZ w Sławnie, gdy szkoła przyjmowała nauczyciela do pracy on złożył oświadczenie, że nie był karany. Dopiero latem zmieniły się przepisy i teraz od nauczyciela wymaga się nie oświadczenia, lecz wypisu z sądu o niekaralności. Tego wypisu nauczyciel już nie przedstawił i został zwolniony.
Sprawa wyszła na jaw, gdy nie chciał przedstawić orzeczenia o niekaralności.
Nauczyciel przez cały ubiegły rok uczył przedmiotów zawodowych w technikum uzupełniającym dla dorosłych przy Zespole Szkół Zawodowych w Sławnie. W tym roku szkolnym zdążył przeprowadzić jedynie dwie godziny zajęć.
Nauczyciel uczył, mimo że w kwietniu 2007 roku został skazany przez Sąd Okręgowy w Słupsku na półtora roku więzienia połączony z pięcioletnim zakazem wykonywania zawodu nauczyciela. Odpowiadał za próbę zgwałcenia ucznia i rozpijanie nieletnich. Nie przeszkodziło mu to jednak podjąć pracy w pobliskim Sławnie.
- Wszystko przede mną zataił. Aż do momentu, w którym przepisy prawa zmusiły go, podobnie jak wszystkich nauczycieli, do przedstawienia sądowego orzeczenia o niekaralności - informuje Marianna Studzińska, dyrektor ZSZ w Sławnie.
Mężczyzna nie dostarczał zaświadczenia o niekaralności zasłaniając się złym stanem zdrowia.
- W związku z tym wspólnie z dyrekcją wystąpiliśmy do rejestru sądowego o zaświadczenie. Dane, które otrzymaliśmy, przeraziły nas - mówi Sebastian Dereń, wicestarosta sławieński nadzorujący pracę szkoły. - Sprawy nie nagłaśnialiśmy, by nie dawać pożywki uczniom. Teraz niestety, po doniesieniach prasowych, nie będzie to już tajemnicą - dodaje Dereń.
Umowa o pracę z nauczycielem wygasła z mocy prawa 19 września. - Dodatkowo o wszystkim poinformowałam miejscową prokuraturę - mówi dyrektor Studzińska. - To pierwszy i zapewniam, że ostatni taki przypadek w historii naszej szkoły - podkreśla dyrektorka.
Dlaczego mimo wyroku mężczyzna nie siedział w więzieniu?
- Trwała procedura odwoławcza. Byli powoływani biegli oceniający stan zdrowia skazanego. Dostarczył on między innymi do sądu dwa zaświadczenia lekarskie, z których wynikało, że ma powikłania związana z cukrzycą - mówi Danuta Jastrzębska, rzecznik Sądu Okręgowego w Słupsku. - Sąd odroczył więc wykonanie kary do 21 listopada tego roku - dodaje.
Jak zapewnia dyrektor Studzińska, na szczęście mężczyzna nie miał w Sławnie zawodowego kontaktu z dziećmi. Jego uczniami w wieczorówce były osoby 22-, 23-letnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?