Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ciężki dyżur

JAKUB ROSZKOWSKI [email protected]
Dariusz Czarnecki, kapitan statku ratowniczego Mistral w Darłowie, przed powstającą nową siedzibą SAR.
Dariusz Czarnecki, kapitan statku ratowniczego Mistral w Darłowie, przed powstającą nową siedzibą SAR.
Wreszcie - kiwają głowami ratownicy z darłowskiej Stacji Ratownictwa Morskiego. Na nową siedzibę czekali ponad 30 lat. Wkrótce nowy obiekt zostanie już oddany do użytku.

SAR DARŁOWO

SAR DARŁOWO

Mieści się przy ul. Kotwicznej 1 w Darłówku, tuż przy kanale portowym. W razie niebezpieczeństwa można tam dzwonić, nr tel. 094 314 28 32.

- Co tam opowiadać, wystarczy zobaczyć. Dotychczasowe warunki mieliśmy po prostu kiepskie - oprowadza nas po jeszcze działającej siedzibie darłowskiego SAR Dariusz Czarnecki, kapitan statku ratowniczego Mistral. - Ale wreszcie to się zmieni. Dyrekcja buduje nam już nowy obiekt. Mam nadzieję, że poczujemy się w nim jak ludzie, jak prawdziwi ratownicy - dodaje po chwili kapitan.

Ratownicy w Darłowie działają już od lat 70. ubiegłego wieku. Na razie ich siedziba mieści się w małym budynku. - Kiepsko tu tak spędzać pół miesiąca na ciągłym dyżurze - kręcą głowami ratownicy. A właśnie dokładnie dwa tygodnie trwa nieprzerwany dyżur załogi Mistrala. To pięć osób, zahartowani w pracy mężczyźni.

Zadania ratowników z SAR w Darłowie? Są jasno sprecyzowane. Muszą być gotowi do wypłynięcia z portu od wszczęcia alarmu w ciągu 15 minut. Według regulaminu muszą zapewnić działania mające na celu poszukiwanie i ratowanie życia oraz zwalczanie zagrożeń i zanieczyszczeń środowiska morskiego. To wynika także z międzynarodowych konwencji, których Polska jest stroną. I właśnie w związku z tymi konwencjami (m.in. konwencja w Hamburgu i konwencja w Helsinkach) powołana została do życia Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa, w skrócie SAR.

SAR jest państwową jednostką budżetową podległą ministerstwu. Praca tutaj jest ciężka, a pensje... - Może o tym lepiej nie mówmy - machają rękami nasi rozmówcy. Nie zarabiają dużo. Jednak są zobowiązani, bo pracują z czerwonym krzyżem na piersi.

Darłowscy ratownicy morscy mają do dyspozycji wysłużony już statek ratowniczy Mistral. To łódź wielozadaniowa, mogąca działać w każdych warunkach. Mimo upływu lat wciąż się sprawdza. - Mamy przynajmniej 2-3 poważne akcje w ciągu miesiąca. Mniejszych jest dużo więcej - mówi kapitan Czarnecki.

Niewykluczone, że oprócz nowej siedziby, ratownicy z Darłowa dostaną jednak także nowy statek wielozadaniowy. Budowa dwóch statków typu SAR - 3000, którą zleciła dyrekcja Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa w Gdyni, już się zaczęła. Pierwszy ma być gotowy w połowie 2008 roku, drugi na początku 2009 roku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!