Pirat drogowy w Koszalinie. Kierowca uderzył w lampę i zniknął [zdjęcia]
Mamy informację od naszego Internauty o porannym zdarzeniu przy ul. Lechickiej - Powstańców Wielkopolskich w Koszalinie. Policja wyjaśnia jego okoliczności.
Jak podał w mailu na [email protected] nasz Internauta: "Kierowca srebrnego auta szalał i popisywał o godz. 6 na ulicy Powstańców Wielkopolskich, zrobił 2 okrążenia i z piskiem opon i zaparkował na poboczu Powstańców Wielkopolskich 26-32 przy działkach, a następnie ruszył w kierunku Lechickiej, zawrócił z piskiem opon i zrobił jeszcze jedno kółko na Powstańców Wielkopolskich i wyjechał na Lechicką w kierunku torów kolejowych i zawracał, jeździł na Lechickiej, około godziny 7 auto zostało zatrzymane przez policję przy działkach koło komendy policji; jest godz. 8.34 i nadal stoi policja".
Z informacji od policji wynika, że na miejscu w rejonie ul. Lechickiej i Powstańców Wielkopolskich kierowca hondy uderzył w lampę. Na miejscu policjanci nie zastali nikogo w samochodzie. Zauważyli jednak wcześniej mężczyznę, który stał przy hondzie, Ten na widok mundurowych zaczął uciekać. Funkcjonariusze zatrzymali go. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Czy to kierowca hondy? Tego na razie nie wiadomo. Policja wyjaśnia okoliczności zdarzenia.
Zobacz także: Koszalin: Śmiertelny wypadek w Strzekęcinie