Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowe ronda w Koszalinie. Zobacz wizualizację

Rafał Wolny
Na podstawie grafiki można dokładnie przeanalizować i ocenić przyszłą organizację ruchu na opisywanych skrzyżowaniach
Na podstawie grafiki można dokładnie przeanalizować i ocenić przyszłą organizację ruchu na opisywanych skrzyżowaniach opr. Przemysław Gajda
Ponowne „otwarcie” ul. Piłsudskiego i Wojska Polskiego ma odciążyć ul. Zwycięstwa. Ruch zostanie usprawniony częściowo kosztem pieszych. Pytania rodzą bardzo wysokie koszty inwestycji.

Zarząd Dróg Miejskich ogłosił przetarg na przebudowę skrzyżowań ul. Pileckiego: z ul. Piłsudskiego oraz z ul. Zwycięstwa/Stawisińskiego/Wojska Polskiego. Powstaną tu ronda - mniejsze połączy Piłsudskiego z Pileckiego, większe będzie miało pięć wlotów, bo dodatkowo otwarty w obie strony zostanie wyjazd z ul. Wojska Polskiego. Ten ostatni budzi zresztą największe wątpliwości, bo - podobnie jak przy wjeździe z ul. Konstytucji 3 Maja na rondo Lecha Żyły - kierowcy jadący w kierunku centrum i Stawisińskiego będą musieli przeciąć pasy wylotowe.

Rewolucja drogowa w Koszalinie za 10 mln zł

Zmiany i przesunięcia

Zmieni się także organizacja ruchu w okolicy. Ul. Andersa na odcinku przy delegaturze urzędu wojewódzkiego zostanie otwarta w obu kierunkach, a z ul. Zwycięstwa będziemy mogli skręcić w lewo w Matejki. Przy wyjazdach z Andersa i Matejki pozostanie za to nakaz skrętu w prawo. Dodatkowo wzdłuż ślepego odcinka ul. Piłsudskiego powstaną miejsca parkingowe, a przez ul. Pileckiego powstanie przejście dla pieszych na wysokości ul. Głowackiego.

W porównaniu z obecnym umiejscowieniem skrzyżowania, nowe rondo zostanie nieco przesunięte w kierunku delegatury UW. Spowoduje to m.in. konieczność przebudowy pobliskiego skweru i przesunięcia tablicy pamiątkowej dla Janka Stawisińskiego oraz pomnika gen. Władysława Andersa.

Piesi będą mieli dalej do pasów

Oprócz wątpliwości, które obok stara się rozwiać Michał Żuber (w czasie pracy w Zarządzie Dróg Miejskich opiniował projekt), pojawia się szereg innych. Choćby fakt, że ponowne „otwarcie” wjazdu i wyjazdu z ul. Piłsudskiego w obu kierunkach kłóci się z forsowaną jeszcze kilka lat temu ideą „wyciszenia” tej potencjalnie reprezentacyjnej ulicy.

- Wcześniejsze ograniczenie ruchu wydawało się dobrym pomysłem, ale właściciele tutejszych sklepów skarżą się, że pozbawiło ich klientów - tłumaczy Robert Grabowski, rzecznik ratusza. Uwagi mają także rowerzyści i piesi. Nie podoba im się przede wszystkim zbytnie oddalenie przejść i przejazdów od ronda, co spowoduje znaczne nadkładanie drogi. - Co do zasady też jestem za tym, żeby przejścia były jak najbliżej, bo to podnosi bezpieczeństwo - przyznaje Michał Żuber. - Nie prowokuje ludzi do skracania sobie drogi w niedozwolonym miejscu, a samochody zjeżdżające z ronda nie zdołają osiągnąć znacznej prędkości przed dojazdem do przejścia.Tu jednak konieczność oddalenia przejść wymusiła obecność zabytkowych drzew przy ul. Zwycięstwa od strony centrum oraz usytuowanie budynku na rogu Pileckiego i Zwycięstwa.

- Nie było możliwości, aby bezpiecznie i komfortowo umiejscowić te przejścia „wyżej” - tłumaczy Michał Żuber.

9,4 mln zł? Dlaczego tak drogo

Przebudowane skrzyżowania mają być gotowe do końca września 2017 r., ale jeszcze nie wiadomo, kiedy prace ruszą. - Musimy to dokładnie przeanalizować. Niewykluczone, że zaczniemy najpierw od drobnych robót, żeby nie zamykać ruchu na cały czas trwania inwestycji - wskazuje Ewa Ciszek, dyrektorka ZDM, który szacuje inwestycje na 9,4 mln zł. Biorąc pod uwagę, że niedawna przebudowa skrzyżowania Monte Cassino/Armii Krajowej/Morska o większym zasięgu prac była trzy razy tańsza, tak wysoka kwota zastanawia. Urzędnicy tłumaczą ją koniecznością przeprowadzenia wielu skomplikowanych prac podziemnych, gdyż pod skrzyżowaniem znajduje się mnóstwo różnych sieci i instalacji, często ponad stuletnich. Chodzi także o to, by najstarsze studnie nie były umiejscowione w śladzie ronda ani w jezdniach. - Także z tego powodu skrzyżowanie jest tak, a nie inaczej umiejscowione i ma właśnie taki kształt - kwituje Ewa Ciszek.

Rozmowa z Michałem Żuberem, dyrektorem Zachodniopomorskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich, wicedyrektor ZDM w okresie opracowywania koncepcji skrzyżowania.

Skąd pomysł, żeby ponownie „otworzyć” ulice Piłsudskiego i Wojska Polskiego?

Jeśli chodzi o Wojska Polskiego, to umożliwiła to jej niedawna przebudowa, a skłoniły problemy z przepustowością skrzyżowania Traugutta/Zwycięstwa/4 Marca. „Otwarcie” Wojska Polskiego spowoduje, że część kierowców, jadących w kierunku Atrium czy Rokosowa pojedzie tędy, odciążając tamto skrzyżowanie. Z kolei „otwarcie” wjazdu i wyjazdu z Piłsudskiego w dwóch kierunkach odciąży Zwycięstwa i Traugutta, choćby z ruchu w kierunku szpitala. Nie zdecydowaliśmy się za to otworzyć zamkniętego odcinka Piłsudskiego, żeby nie tworzyć dwóch równorzędnych skrzyżowań w odległości 50 metrów, gdyż to bardziej popsułoby ruch niż go usprawniło.

Czy te rozwiązania projektowano także z myślą o usprawnieniu ruchu na skrzyżowaniu Waryńskiego/Zwycięstwa/ Grottgera?

Jeśli udrożnimy Piłsudskiego i Wojska Polskiego, to jednocześnie odciążymy Zwycięstwa, a w konsekwencji wyjazd i wjazd w ulicę Waryńskiego będzie tutaj łatwiejszy.

Duże wątpliwości budzi umiejscowienie wlotu z ul. Wojska Polskiego na rondo. Nie można było rozwiązać tego inaczej? Tak, żeby nie było obaw o płynność i bezpieczeństwo ruchu?

Były różne koncepcje, ale zaplanowane rozwiązanie jest najlepsze ze względu na obecne usytuowanie jezdni. Wiem, że wygląda kontrowersyjnie i może budzić obawy, ale trzeba zauważyć, że skrajny pas ronda, przy samej wyspie dopiero się tu zaczyna i wjechać można na niego tylko z ulicy Stawisińskiego. Zatem auta poruszające się nim, nie powinny znacznie utrudniać włączenia się do ruchu z Wojska Polskiego w kierunku zachodnim i południowym. Poza tym tor przejazdu przez rondo celowo jest odgięty w kierunku Stawisińskiego, żeby prędkość była tu jak najmniejsza, dając dodatkowy czas i bezpieczeństwo kierowcom włączającym się do ruchu z Wojska Polskiego. Inaczej niż na osi Zwycięstwa w kierunku zachodnim, gdzie można będzie jechać niemal prosto.

A co z „wąskim gardłem” na odcinku ul. Pileckiego? Nie zmniejszy przepustowości trasy południe-północ, która jest w większości dwupasmowa?

W założeniu chodziło o przebudowę omawianych skrzyżowań, dlatego przebudowa Pileckiego do ronda Kościuszki nie została uwzględniona. Natomiast koncepcja jej poszerzenia jest gotowa i będzie wdrażana w później. Zdecydowały koszty, bo liczą się nie tylko ulice w centrum. W Koszalinie jest na przykład tyle dróg gruntowych, że sama ich przebudowa pochłonęłaby 400 mln zł. A przecież są też inne potrzeby.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!