Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przejście strachu w centrum Koszalina

Joanna Boroń
Przejście podziemne przy ulicy Dworcowej  w Koszalinie nie przynosi chluby miastu. Owo przejście, jak i w ogóle okolice dworca kolejowego, to miejsca, które zdaniem wielu koszalinian - także przyjezdnych -  wymagają zwiększonej uwagi służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w mieście.
Przejście podziemne przy ulicy Dworcowej w Koszalinie nie przynosi chluby miastu. Owo przejście, jak i w ogóle okolice dworca kolejowego, to miejsca, które zdaniem wielu koszalinian - także przyjezdnych - wymagają zwiększonej uwagi służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo w mieście. Radek Koleśnik
Nasz Czytelnik pisze, że się boi korzystać z przejścia podziemnego.

Pan Wiesław z Wierciszewa, pisze: „Jestem człowiekiem starszym. Mieszkam na wsi. W Koszalinie pracuję od 25 lat. Do niedawna w Koszalinie czułem się bezpieczny. Dziś tego nie mogę powiedzieć. Chodzi o ulicę Dworcową i przejście podziemne. Kilka dni temu, w niedzielę rano, gdy wracałem z pracy, uciekałem przed napastnikiem. Sytuacja powtórzyła się kilka dni później. Była godzina 19.10. Nie spodziewałem się, że o tej porze może mnie ktoś napaść. Pomyliłem się. Szedłem z zakupami. Napastnik złapał mnie od tyłu za szyję. Chciał mnie przewrócić. Gdy mu się nie udało popchnął mnie tak, że spadłem ze schodów. To cud, że nic mi się nie stało i mam tylko kilka siniaków.”

To miała być wizytówka miasta

Czytelnik za naszym pośrednictwem zwraca się do prezydenta Koszalina Piotra Jedlińskiego: „Dworcowa i deptak to miała być wizytówka naszego miasta. Kto dba o to miejsce? Kto odpowiada za nasze bezpieczeństwo? - pyta. - „Policja, owszem, od czasu do czasu zjawia się nawet w swoich radiowozach, tylko, że taki bandyta, widząc mundurowych, staje się od razu najbardziej porządnym obywatelem. Oczywiście do czasu, gdy tylko mundurowy nie zniknie z pola widzenia”.

I jeszcze kilka słów Czytelnika do policji: „Jestem prostym człowiekiem. Mieszkam na wsi i mam tzw. chłopski rozum. Nikogo nie chcę pouczać, ale chciałbym zaapelować za pośrednictwem „Głosu”: kochana moja policjo, starajcie się. My, prości obywatele, chcemy czuć się bezpiecznie.”


„Problem to zwykle bezdomni”

Koszalińska policja przyznaje, że od początku tego roku były cztery zgłoszenia, które dotyczyły przejścia podziemnego przy ul. Dworcowej. We wszystkich przypadkach chodziło o bezdomnych, którzy bardzo agresywnie „prosili” przechodniów o kilka złotych. Ile osób, nie zawracało sobie głowy zgłoszeniem? Nie wiadomo. Autor listu do redakcji, Pan Wiesław, też policji nie zawiadomił o tym, co się mu przydarzyło. Małgorzata Ziemkowska, z biura prasowego KMP w Koszalinie: - Okolice dworca to jedno z tych miejsc, które często patrolujemy, właśnie ze względu na bezdomnych. Postaramy się być tam jeszcze bardziej widoczni - deklaruje.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!