- To meningokoki z grupy serologicznej B wywołały posocznicę, czyli ogólne zakażenie organizmu. Sepsa w tym przypadku miała piorunującą postać - informuje Halina Głowacka, dyrektor świdwińskiego sanepidu, powołując się na wyniki badań potwierdzone przez warszawski Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego.
To ostatnie stwierdzenie, o gwałtownym przebiegu choroby, pozwala twierdzić, że lekarze nie mieli wielkich szans na skuteczne działania. Do tego meningokoki z grupy serologicznej B zwykle atakują młodsze dzieci, do drugiego roku życia. Zachorowanie 4-latka nie było więc typowe. Na domiar złego trudno w tym przypadku mówić o jakiejkolwiek skutecznej metodzie, która mogłaby zapobiec zakażeniu i śmiertelnemu zagrożeniu. Obecnie nie ma dostępnych szczepień, które chroniłyby przed zakażeniami wywołanymi przez meningokoki właśnie z tej grupy (szczepić się można na te z grup: A i C).
Przypomnijmy: chłopiec przewieziony z połczyńskiego szpitala po półtoragodzinnej walce o jego życie na oddziale intensywnej opieki medycznej w koszalińskim szpitalu zmarł w noworoczną noc. Świdwiński sanepid ustalił wszystkie osoby, które miały kontakt z chorym dzieckiem. Te zostały poddane chemioprofilaktyce. Nowych zachorowań nie ma.
Popularne na gk24:
- Pożar lokali zastępczych przy ulicy Słowiańskiej. Jedna ofiara [nowe zdjęcia, wideo]
- 14-latek w stanie krytycznym. Prawdopodobnie zażył dopalacze
- Nagroda za... brak ITS w Koszalinie
- Studniówki 2016
- Koszmarna śmierć w Rogowie koło Białogardu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?