Rozmowa z Aleksandrą Kostką, aktorką pochodzącą z Koszalina, prezenterką pogody z TVP2.
Jak mocno jest pani związana z Koszalinem?
Bardzo mocno, bo tu ja i mąż mamy całą rodzinę - rodziców, teściów, siostry, braci. Jak nie mieszkają w samym Koszalinie, to w pobliżu. Oboje pochodzimy z tego miasta. Tu się urodziłam, wychowałam, chodziłam do szkół - podstawowej nr 17, zespołu im. Stanisława Staszica i do muzycznej. Tu się urodziły moje dzieci. Mąż często prowadzi tu różne imprezy, bale charytatywne itd.
Czyli po studiach wróciła pani do Koszalina?
Ukończyłam Studium Wokalno-Aktorskie w Gdyni i Pomorską Akademię Pedagogiczną w Słupsku. Zaraz po studiach występowałam w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Kiedy miałam urodzić pierwsze dziecko, wróciliśmy z mężem do Koszalina, bo liczyliśmy na pomoc naszych rodziców. I rodzice oraz teściowie świetnie spisali się jako dziadkowie. Tu byłam aktorką Bałtyckiego Teatru Dramatycznego. Pracowałam też w Młodzieżowym Domu Kultury.
To w jaki sposób dziewczyna z Koszalina została pogodynką w telewizji?
Przez przypadek. Kiedy dzieci podrosły i wyjechaliśmy z mężem do Warszawy, aby realizować się artystycznie, to akurat w tym czasie był organizowany casting na prezentera pogody w TVP. Powiedziałam do Piotrka, mojego męża, że może spróbuję. I udało się! Tak właśnie trafiłam do telewizji. To było dawno - w marcu 2008 roku.
Czy nie brak pani aktorstwa?
Trochę tak. Jednak pracując codziennie na scenie jako aktorka musicalowa, nie miałam wolnych wieczorów, które mogłabym poświęcić moim, małym wtedy, dzieciom. Zostałam pogodynką. To był mój świadomy wybór. Trudny wybór, bo mogłam być aktorką Teatru „Roma” w Warszawie. Jednak postawiłam na rodzinę i nigdy tego nie żałowałam ani nie żałuję. Założyliśmy z mężem „Dziuplę artystyczną” i prowadzimy własną działalność. Dzięki niej wyżywam się artystycznie, wykorzystując nasze przygotowanie aktorsko-wokalne.
Czym zajmuje się ta „Dziupla Artystyczna”?
Robimy na zlecenia wszelkiego rodzaju imprezy, recitale, eventy, festyny, koncerty, szkolenia, imprezy miejskie, gminne i dla indywidualnych klientów. Zajmujemy się też oprawą konferansjerską.
Zapalała pani iluminację Warszawy razem z panią prezydent stolicy. Czy lubi pani takie wyzwania?
Zapanować nad 120-tysięcznym tłumem to jest prawdziwe wyzwanie, a ja wyzwania uwielbiam. Już trzeci raz miałam przyjemność prowadzić tę imprezę.
Prognozy pogody nie zawsze się sprawdzają. Czy ludzie mają do pani pretensje, gdy zapowiadana pogoda nie sprawdza się?
Oczywiście, że mają. Odpowiadam wtedy, że pogoda, to żywioł, a w nim zawsze może się coś wydarzyć. Zapowiadając pogodę podkreślam, że jest to prognoza, a nie fakty, których możemy być pewni.
Głosujmy na pogodynkę!
Jest pani nominowana do Telekamery 2016. Co trzeba zrobić, aby taką nominację otrzymać?
Myślę, że trzeba po prostu rzetelnie pracować. Prezenterów pogody w różnych stacjach telewizyjnych jest dużo, a nominacje do Telekamer otrzymało tylko pięciu. Jestem bardzo dumna z tego, że znalazłam się wśród nich. To dla mnie jest ogromna radość, że zostałam dostrzeżona i w taki sposób wyróżniona. Bo już sama nominacja do takiej nagrody jest dużym wyróżnieniem.
Jaki ma pani sposób na prezentację pogody?
Zawsze staram się o dobry kontakt z widzami oraz o to, aby przekazać im jak najwięcej informacji o pogodzie.
Jak możemy na panią głosować?
Wysyłając SMS o treści TK.F2 na numer 7265. Koszt takiego SMS-a to 2,46 zł łącznie z VAT. Z góry bardzo dziękuję za wszystkie głosy.
Popularne na gk24:
- Białogard: Areszt dla 19-letniego nożownika [zdjęcia]
- Ponad 400 osób pobiegło w Biegu Sylwestrowym w Koszalinie [zdjęcia]
- Wypadek na krajowej 20. Dwie ofiary [zdjęcia, wideo, aktualizacja]
- Zagłosuj na swoje rozświetlone miasto
- Podpalił samochody z zemsty
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?