We wtorek zorganizowano spotkanie z uczniami Gimnazjum nr 11 w Koszalinie oraz z udziałem pełnomocnika ds. uzależnień w koszalińskim ratuszu i pracowników koszalińskiej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej. - Gdy sięgacie po dopalacze, by ich spróbować, to jakbyście próbowali domestosa; w tym są zmieszane różne nieznane substancje chemiczne - mówił Rafał Schmidt z sanepidu. - Już pierwszy raz może uzależnić. Lekarze często nie mogą pomóc, bo nie wiemy, co tak naprawdę jest w dopalaczach.
Była też mowa o konsekwencjach karnych dotyczących rozprowadzania, udzielania, a także posiadania narkotyków. - Spotkania mają poruszyć wyobraźnię młodych ludzi i skłonić ich do zadawania pytań. Już sama refleksja wśród młodych będzie dla nas sukcesem - mówi Monika Kosiec, rzecznik koszalińskiej komendy policji.
W opinii specjalisty
Rafał Schmidt, sanepid: - Dopalacze działają na ośrodkowy układ nerwowy. Może to trwać np. 24 godziny, a skutki będą odczuwalne przez kolejne lata. Przy mieszance dopalaczy nawet nie wiemy, jak zareaguje organizm. Dlatego lekarze często nie są w stanie pomóc. Co z tego, że ktoś powie: zażyłem „czereśniowy dym”, skoro nie wiadomo, co w tym dokładnie jest?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?