Mieszkańcy koszalińskiego Rokosowa i Zagórzyna zgłaszają w ostatnich dniach sygnały o tym, że w okolicach ich domów pojawiają się watahy dzików. Zwierzęta podchodzą blisko posesji. - Zrobiło się niebezpiecznie, człowiek nie może spokojnie wyjść z domu na spacer z psem. Dziki są wręcz agresywne - komentują okoliczni mieszkańcy.
- Mając na względzie bezpieczeństwo mieszkańców prezydent Piotr Jedliński zdecydował o odłowie zwierząt w obrębie Rokosowa, Chełmoniewa i Zagórzyna - poinformował nas wczoraj Robert Grabowski, rzecznik koszalińskiego ratusza. Odłów zlecono specjalistycznej firmie Lupar Ryszarda Czeraszkiewicza ze Szczecina. Akcja będzie prowadzona do 15 grudnia. Obecnie prowadzone jest „zanęcanie” zwierząt. Nieco później w miejscach, gdzie dziki pojawiają się najczęściej, zostaną postawione cztery odłownie. Odłowione zwierzęta trafią do Ośrodka Hodowli Zwierząt w Manowie.
To nie pierwsza tego typu akcja w Koszalinie. Każdego roku w rejonie Rokosowa historia się powtarza i za każdym razem konieczna jest decyzja o odławianiu zwierzyny.
Jeżeli macie inne problemy dotyczące życia miasta, możecie zgłosić je w piątek prezydentowi. Przypominamy, w piątek w godz. 10 - 11 prezydent będzie pełnił dyżur telefoniczny w redakcji Głosu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?