Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszalin po sesji Rady Miejskiej: Stokrotka, ulice i śmieci

Marzena Sutryk [email protected]
Imieniem Stokrotki nazwano Przedszkole nr 23 przy ul. Limanowskiego; potrzebna była do tego zgoda radnych. Maluchy ze „Stokrotki” pięknie za to radnym podziękowały.
Imieniem Stokrotki nazwano Przedszkole nr 23 przy ul. Limanowskiego; potrzebna była do tego zgoda radnych. Maluchy ze „Stokrotki” pięknie za to radnym podziękowały. Fot. Radek Koleśnik
W Koszalinie na sesji radni głosowali podwyżki opłat za odbiór śmieci i uchwały dotyczące nazw ulic w Jamnie i Łabuszu. Nową nazwę - imię Stokrotki - zyskało też Przedszkole przy ulicy Limanowskiego.

To już przesądzone - od stycznia, co miesiąc, mieszkańcy będą o kilka złotych więcej płacić za odbiór śmieci przez Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej (o szczegółach pisaliśmy we wtorek; m. in. miesięczna opłata za odbiór śmieci ze 120-litrowego pojemnika wyniesie 23,98 zł - jest 22,24 zł).

Za podwyżkami głosowało 11 radnych: Tomasz Bernacki, Tomasz Czuczak, Barbara Grygorcewicz, Andrzej Karaczun, Ryszard Kowalczyk, Bogdan Krawczyk, Piotr Macioszek, Marek Reinholz, Stefan Turowski, Czesław Zdrojewski, Eugeniusz Żuber. Ci sami radni oraz dodatkowo 3 innych - Danuta Janus, Tomasz Kruk, Stanisław Polańczyk - poparli też 3,5-procentowy wzrost podatków od środków transportu.

Gładko przeszło prawie 40 uchwał w sprawie nazewnictwa ulic w Jamnie i Łabuszu, które od stycznia znajdą się w mieście. Niemal podobnie było w sprawie przekazania aportem ponad 7 ha do Zarządu Obiektów Sportowych pod budowę aquaparku; chodzi o grunt przy ul. Rolnej.

Po sesji wiadomo też, że na razie w Koszalinie nie będzie więcej taksówek. Krótko mówiąc: lobby taksówkarskie skutecznie zadziałało (z naszych informacji wynika, że obecni na rynku zabiegali, by wycofać ten projekt z sesji i dopięli swego - projekt został wycofany).
Na trybunie, o interesy dzieci z upośledzeniem umysłowym, próbowała ponownie walczyć mama chorego chłopca Elżbieta Nowacka. Przypomnijmy, chodzi o budynek przy ul. Wyspiańskiego, który kiedyś zajmowało Stowarzyszenie na rzecz Upośledzonych Umysłowo (stowarzyszenie ma do dyspozycji przyległy obiekt, a chce użytkować całość); teraz tę część ma przejąć organizacja SOS Wioski Dziecięce.

- Nie mamy wolnych pomieszczeń, a potrzebujemy ich na Ośrodek Wczesnej Interwencji dla małych dzieci - mówiła Elżbieta Nowacka. Jej argumenty nic nie dały. Wiceprezydent Krzysztof Hołub oznajmił, że prezydent miasta zdania nie zmieni i budynek trafi do SOS Wioski Dziecięce.

To nie zadowoliło niektórych radnych: - Domagamy się poważnego potraktowania sprawy - mówił Tomasz Kruk, który proponował, by dla SOS znaleźć miejsce w dawnej bursie przy ul. Morskiej. - Daliśmy dzisiaj staroście kwit, że damy mu na nową siedzibę dwa miliony, a wkładamy kij w mrowisko w środowisko niepełnosprawnych? To niedopuszczalne i nieodpowiedzialne - mówił dalej Tomasz Kruk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!