Od 150 lat dworzec kolejowy w Koszalinie czeka na podróżnych

Rok 1945. Z przedwojennego dworca niewiele zostało.

(fot. Fot. Mieczysław Matijas)

Pierwszy dworzec został wybudowany w Koszalinie w 1859 roku, zaraz po tym, gdy do miasta doprowadzono kolej. Była to trzykondygnacyjna konstrukcja z belek (jego rycinę, którą prezentujemy, dostaliśmy od Macieja Sprutty, szefa Stowarzyszenia Przyjaciół Koszalina). Nie okazała się jednak zbyt trwała i po kilkudziesięciu latach ją rozebrano.

Drugi dworzec, dwukondygnacyjny z cegły, powstał w 1913 roku. Obok stanęła wieża ciśnień, która przetrwała do dziś (jest widoczna na drugim zdjęciu, które przesłał nam koszalinianin Jerzy Sterczyński). Przed dworcem urządzono przystanek, z którego odjeżdżały między innymi tramwaje nad morze.

Niestety, ten piękny dworzec został poważnie uszkodzony w pierwszych dniach marca 1945 roku, przez wojska sowieckie. Częściowo spalony, stracił też znaczną część dachu (doskonale widać to na zdjęciu autorstwa pana Mieczysława Matijasa, który także zrobił kolejne zdjęcie dworca, te z 1947 roku). Przez długie miesiące pasażerowie, aby się ogrzać, gromadzili się przy ustawionym w środku holu koksownka.
Ta nieciekawa sytuacja zaczęła się zmieniać, gdy na początku lat 50. zaczęto odgruzowywać miasto. Rozpoczęto wówczas także budowę nowego dworca. Ten gotowy stanął w 1962 roku i stoi w Koszalinie po dziś dzień.