Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobiety stoją przy drodze i czekają

Cezary Sołowij [email protected]
Alija kusi przy krajowej "szóstce”. Policjanci i pogranicznicy nie mogą jej zatrzymać. Kierowcy, o dziwo!, się zatrzymują.
Alija kusi przy krajowej "szóstce”. Policjanci i pogranicznicy nie mogą jej zatrzymać. Kierowcy, o dziwo!, się zatrzymują. Radek Koleśnik
Panie przy drodze proponują kierowcom... konsumpcję na miejscu.

- Czego chcesz? - pyta łamaną polszczyzną, podchodząc do samochodu. I od razu recytuje cennik za usługi. Ją i jej podobne można spotkać przy trasie nr 6, przed Karlinem. - To obywatelki kraju Unii, one nie łamią prawa - ocenia Straż Graniczna i policja.

Dziewczyna zapewne i dziś stoi w tym samym miejscu - po prawej stronie drogi, w kierunku na Koszalin, nieopodal zajazdu przy krzyżówce do Białogardu. To dobry punkt na nietypową usługę.

Wczoraj pod lasem
"Autostopowiczka" ma czarne włosy, śniadą karnację oraz solidną sylwetkę, przyodzianą jedynie w stanik i spodenki. Przechadza się wzdłuż pobocza, nieopodal zjazdu do lasu. Pod drzewem zostawia torby foliowe. Alija - jak się przedstawia - ma 21 lat. Jest Bułgarką. Do Polski przyjechała kilka miesięcy temu.

- Byłam w Warszawie i Poznaniu - opowiada. - Stałam jak tu - śmieje się bez skrępowania, mówiąc co robiła. W Bułgarii zostawiła sześcioletnią córkę, matkę i męża. Tam ciężko jest żyć i dlatego musi tak zarabiać. W Bułgarii była sprzedawczynią. U nas sprzedaje ciało.

Kilkaset metrów dalej stoją jej dwie koleżanki - w kusych spódniczkach, klapkach na nogach. Robią to samo.

Opieka kosztuje

- Rano nas przywozi, a wieczorem zabiera - Alija opowiada o opiekunie. Nie mówi kim jest ani gdzie mieszka. Twierdzi natomiast, że kiedyś klient ją pobił, zabrał torebkę i paszport... choć być może jednak paszport zabrał jej "opiekun" - nie jest pewna. Nagle przerywa rozmowę i wskazując głową na pobliskie zarośla, zagaduje: - To co...

Mówi, że seks kosztuje 50 złotych, a inne usługi 30 złotych. Zapewnia, że ma prezerwatywy. Kiedy dowiaduje się, że jesteśmy dziennikarzami, wybucha śmiechem: - A ja myślałam, że policjantami - przyznaje.

Policjantów się nie boi. Przyjadą, postraszą mandatem: - Ale za co ja mam im zapłacić? Mówię im "pisz, pisz". Machają ręką. Stać mi przecież wolno...

Nie powie, ile oddaje "opiekunowi". W ciągu dnia ma zwykle dziesięciu klientów. Ile zarabia na drodze? "Chu... owo" - słyszymy.

Wolno stać
- To są cudzoziemki, przeważnie obywatelki Unii. I takie mogą stać - bez ogródek przyznaje porucznik Piotr Wojtunik, rzecznik prasowy Pomorskiego Oddziału Straży Granicznej.

- Tylko jeżeli pochodzą spoza strefy Schengen, możemy je deportować. Prostytuowanie nie jest w Polsce karalne, a co dopiero stanie przy drodze - żartuje pogranicznik. Potwierdza to Beata Majewska, rzecznik koszalińskiej policji, której podlega ten teren.

- Można natomiast próbować udowodnić komuś czerpanie korzyści z cudzego nierządu. Jak to jednak zrobić, skoro do tego potrzebne są zeznania poszkodowanych, czyli tych właśnie kobiet. Wyobraża pan sobie, jak zeznają - pyta retorycznie.

To gościnny kraj
- Legitymujemy, sprawdzamy ich czas pobytu. I szczerze mówiąc, tyle możemy. Dopiero gdy są w kraju dłużej niż trzy miesiące, to mamy podstawy, aby sprawdzić, gdzie mieszkają i w takim przypadku uznać je za osoby przebywającą na naszym terenie nielegalnie - rozkłada ręce oficer Straży Granicznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!