Ale nie wygląda to dobrze. Świeże betonowe łaty, które właśnie położono, już się sypią.
Co na to Jakub Pyżanowski? Długo będzie trwała taka prowizorka? - Wiem, że te betonowe plomby są niszczone, zwłaszcza przez osoby, które wieczorami urządzają sobie na terenie giełdy wyścigi samochodowe - mówi dyrektor. - Mam jednak nadzieję, że łaty przetrwają zimę. To rozwiązanie doraźne. Co potem? Wciąż nad tym pracuję.
Naszym zdaniem dyrektor gra na zwlokę, a miał od ręki zająć się uporządkowaniem giełdy - to miało być jego wyzwanie na początek. W ratuszu, gdzie przebąkuje się nieśmiało o zamiarach likwidacji giełdy, zepchnięto na nowego dyrektora zadanie "ucywilizowania" tego rejonu miasta. I sprawa tak naprawdę stoi w miejscu.
Chyba nie trzeba powtarzać, że na tym terenie potrzebne są dodatkowe miejsca parkingowe, toalety, odwodnienie placu. Konieczne jest też uporządkowanie handlu, który - choć za cichym przyzwoleniem miasta, które pobiera opłaty targowe - tak naprawdę jest prowadzony na "dziko" na terenach zielonych. Chyba, że w końcu prezydent Koszalina albo dyrektor ZOS otwarcie powiedzą, że giełda i tak zniknie z miasta, więc nie ma sensu w nią inwestować.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?