Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sytuacja bez wyjścia? Sąsiedzi mają dość smrodu, much i gryzoni

Joanna Boroń
Joanna Boroń
Niestety, zarządca mówi, że ma związane ręce, bo właścicielka mieszkania choruje na alzheimera
Niestety, zarządca mówi, że ma związane ręce, bo właścicielka mieszkania choruje na alzheimera
Niestety, zarządca mówi, że ma związane ręce, bo właścicielka mieszkania choruje na alzheimera

To dla nas koszmar - mówią mieszkańcy bloku przy ulicy Ratajczaka w Koszalinie. - W takim smrodzie żyć się nie da. Do tego te roje much, szczury i Bóg wie co jeszcze - żalą się nasi Czytelnicy.

Mieszkanie bez lokatora

Źródłem problemów jest jedno mieszkanie, puste od kilku tygodni. Mieszkała w nim starsza kobieta, chora m. in. na alzheimera. Dziś jest pod opieką specjalistów, do mieszkania na pewno już nie wróci. Ale to problemów jej sąsiadów nie rozwiązuje.

- Z tym mieszkaniem trzeba zrobić porządek. Prosiliśmy o to nieraz zarządcę, czyli Budmar - mówią mieszkańcy bloku. - Jak było cieplej, to sobie jakoś radziliśmy, okna można było otworzyć, a teraz... pozostaje nam żyć w smrodzie.

Budmar chce, ale ma związane ręce

Katarzyna Stoltman, która kieruje Budmarem na ulicy Łużyckiej, sprawę zna dobrze. I to od dawna. Na lokatorkę mieszkania sąsiedzi skarżyli się od miesięcy. - To dzięki naszym interwencjom w pomocy społecznej i prezydenta ta kobieta trafiła do Domu Pomocy Społecznej - opowiada.

Lokatorzy oczekują, że zarządca zrobi z lokalem porządek, ale zarządca ma związane ręce. - To mieszkanie własnościowe - mówi Pani Katarzyna. - Nie mamy prawa, by się takimi mieszkaniami rządzić - mówi. - Do nas należy zarządzanie częściami wspólnymi. Gdyby to było mieszkanie należące do zasobów miejskich, to na pewno jakoś byśmy sobie z tym problemem poradzili.

Właścicielka mieszkania jest bardzo chora. Dawno już straciła kontakt z rzeczywistością. Budmar skontaktował się z jej synem. - Prosiliśmy wielokrotnie o to, by zrobił porządek z mieszkaniem matki - tłumaczy Pani Katarzyna. - Mówi, że stara się w ramach swoich możliwości uprzątnąć mieszkanie, ale to nie jest wcale takie łatwe. W mieszkaniu była z nim nasza pracownica, która potwierdziła, że lokal jest w fatalnym stanie.

Zdaniem naszych rozmówców, mieszkańców bloku, syn lokatorki mógłby postarać się bardziej. - Porządne wietrzenie, wyniesienie śmieci i niepotrzebnych rzeczy oraz sprzątniecie z użyciem silnych preparatów na pewno by pomogło. Podobnie jak zamówienie deratyzacji i dezynfekcji - mówią. - Jeśli nie zrobi nic, to mieszkanie już nigdy się nie będzie nadawało do zamieszkania.

Do sądu, ale z kim?

W sytuacjach takich jak ta zarządca albo sąsiedzi mogą o pomoc prosić sąd, który właścicielowi może nakazać uprzątniecie lokalu. Problem polega na tym, że w tym konkretnym przypadku pozwać trzeba by staruszkę, która nie ma świadomości tego, co się wokół niej dzieje.

Zobacz także: Czerwona Dzierżęcinka w Koszalinie

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo