Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radni nie chcą, by mieszkańcy znali ich zdanie

Rafał Wolny
Opozycyjni radni przeforsowali utajnienie w protokole informacji o tym, jak głosowali. Tłumaczą to manipulacjami ze strony władz gminy.
Opozycyjni radni przeforsowali utajnienie w protokole informacji o tym, jak głosowali. Tłumaczą to manipulacjami ze strony władz gminy. sxc.hu
Opozycyjni radni przeforsowali utajnienie w protokole informacji o tym, jak głosowali. Tłumaczą to manipulacjami ze strony władz gminy.

Do kuriozalnej sytuacji doszło podczas ubiegłotygodniowej sesji Rady Gminy Świeszyno. Po uchwaleniu zmian w budżecie, jeden z radnych zawnioskował o niewpisywanie do protokołu informacji o tym, jak głosowali poszczególni rajcy. Jeszcze większym kuriozum był fakt, że wniosek przeszedł.

Przepisy jasno precyzują kiedy głosowanie rad samorządowych może być tajne. Dopuszczalne jest to przy niektórych decyzjach personalnych. Sprawy finansowe wyjątku nie stanowią i, jak wszystkie inne, muszą być głosowane jawnie. - I tutaj też tak było - podkreśla Ewa Chmielowicz, radczyni prawna gm. Świeszyno. - Głosowania w radzie co do zasady są jawne, ale nie imienne i radni zdecydowali jedynie, by nie zapisywać w protokole informacji kto, jak głosował. Wszystko zgodnie z przepisami.

Jacek Marcinkowski, autor wniosku, tłumaczy, że chciał w ten sposób... uniknąć manipulacji ze strony wójt. - Tuż przed sesją gminna gazeta opublikowała spisaną z protokołu listę radnych opozycji, którzy głosowali przeciwko poprzedniej uchwale w tej samej sprawie, fałszywie oskarżając nas o rzekome działanie na niekorzyść gminy - tłumaczy radny, zapewniając, że nie próbuje ukryć przed mieszkańcami swoich opinii: - Ja zawsze głosuję zgodnie z interesem gminy i nie muszę się wstydzić. Poza tym każdy chętny może przyjść na sesję i zobaczyć, jak kto głosował. Nagrania są także dostępne w internecie.

Z tego punktu widzenia wniosek o utajnienie szczegółów w protokole wydaje się zupełnie bezcelowy. Radny Marcinkowski wskazuje, że dotychczas tych danych po prostu nie podawano i dziwi go zmiana tej reguły (potwierdza ją także radczyni gminy). To z kolei dziwi z punktu widzenia demokratycznych standardów, ponieważ utrudnia wyborcom kontrolę ich przedstawicieli. Np. protokoły z obrad Rady Miejskiej w Koszalinie zawierają te informacje, a mieszkańcy mogą bez problemu sprawdzić, kto, jak głosował nawet kilka lat wstecz. Może zatem najwyższy czas, żeby również świeszyńscy radni zaproponowali takie rozwiązanie, zamiast kurczowo trzymać się zamierzchłych.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!