Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wszyscy przeciw PO, czyli Wioletta Dymecka na prezydenta [wideo]

ima
W Kołobrzegu formalizuje się dość egzotyczne, przedwyborcze porozumienie ponad podziałami. Wśród jego członków również PiS i SLD. Łączy ich wspólny przeciwnik – PO i wspólny kandydat na prezydenta: bezpartyjna Wioletta Dymecka.
W Kołobrzegu formalizuje się dość egzotyczne, przedwyborcze porozumienie ponad podziałami. Wśród jego członków również PiS i SLD. Łączy ich wspólny przeciwnik – PO i wspólny kandydat na prezydenta: bezpartyjna Wioletta Dymecka.
W Kołobrzegu formalizuje się dość egzotyczne, przedwyborcze porozumienie ponad podziałami. Wśród jego członków również PiS i SLD. Łączy ich wspólny przeciwnik - PO i wspólny kandydat na prezydenta: bezpartyjna Wioletta Dymecka.

Porozumienie dla Kołobrzegu - taką chcą przyjąć nazwę. Wśród sygnatariuszy oficjalnie spisywanego porozumienia będą, miejscowi członkowie: SLD, PiS i stowarzyszeń: Razem dla Kołobrzegu, Ekologicznego Kołobrzegu oraz Kupców i Przedsiębiorców.

Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami (pisaliśmy o tym w Głosie Kołobrzegu), pierwotnie to 13 grudniaj miało dojść do oficjalnego podpisania dokumentu zawierającego treść porozumienia. Przełożono je jednak na ten tydzień, bo jak usłyszeliśmy, uwaga części sygnatariuszy koncentrowała się wczoraj na obchodach rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.

13 grudnia poparcie dla kandydatury Wioletty Dymeckiej ogłosiło więc Stowarzyszenie Razem dla Kołobrzegu. Wcześniej, jako swojego kandydata prezentowali ją kołobrzescy członkowie SLD. 9 grudnia poparł ją Ekologiczny Kołobrzeg. Oprócz wspólnego apolitycznego kandydata, zapowiadają wspólną listę kandydatów do Rady Miasta i oczywiście wspólną kampanię. - Z satysfakcją chcemy ogłosić - zaczął wczoraj Cezary Kalinowski z Razem dla Kołobrzegu, miejski radny: - … że coraz więcej ugrupowań partyjnych i nie tylko, podchwyciło ideę, aby kandydatem na prezydenta Kołobrzegu był człowiek niezależny, który może zjednoczyć siły polityczne i pokaże, że w Kołobrzegu można lepiej rządzić.

Zaletami Wioletty Dymeckiej ma być wiedza, doświadczenie, umiejętność zarządzania zespołami ludzi. Również to, że jest kobietą.

Cezary Kalinowski nie kryje jednak, co leżało u podstaw zawarcia zaskakującego sojuszu: - Istotą rzeczy jest to, że wiele sił politycznych, społecznych i samorządowych w Kołobrzegu zjednoczyło się wokół wspólnej sprawy. Jest nią odsunięcie PO od władzy, zmiana prezydenta i zmiana stylu sprawowania władzy w mieście.

Sama Wioletta Dymecka przedstawiła się tak: od 1972 r, mieszkanka powiatu kołobrzeskiego, od sześciu lat kołobrzeżanka. Absolwentka Politechniki koszalińskiej. Magister inżynierii środowiska, z podyplomowymi studiami z zarządzania i prawa administracyjnego i samorządowego. W 1998r. pracowała w miejskiej spółce Miejskie Wodociągi i Kanalizacja, przez wiele lat była jej prezesem. Teraz pracuje w podobnej spółce w Unieściu. - To czego brakuje Kołobrzegowi, to słuchania głosu mieszkańców - mówiła. - Wszystkich, bez względu na poglądy. W samorządzie da się pracować ponad podziałami. Niektórzy zarzucają mi brak doświadczenia w samorządzie. A ja uważam, że trzeba spojrzeć na Kołobrzeg z innej strony, świeżo, z zewnątrz. Bo Kołobrzeg zasługuje na zmiany.

Pytana przez nas, kogo chce mieć u swojego boku, zakładając, ze wygra wybory, odpowiedziała, że zna wiele osób świetnie wykształconych i doświadczonych, ale na deklaracje za wcześnie: - Za wcześnie na dzielenie skóry na niedźwiedziu. Byłoby to zbyt aroganckie, a myślę, że arogancji mamy już aż nadto.

Gdy pytaliśmy, czy wierzy, zakładając wygraną w wyborach, że wysuwający ją na kandydatkę nie będą żądali udziały w sprawowaniu władzy, odpowiedziała: - Zakładam, że wszyscy popierają mnie bezinteresownie. Wierzę w to gorąco. Jeżeli wyborcy mi zaufają nie obawiam się tego co może nastąpić po wyborach.

Wioletta Dymecka to drugi zdeklarowany kandydat na prezydenta. Z własnego komitetu chce wystartować Jacek Woźniak, niedawny lider SLD w Kołobrzegu, który po tym, gdy jego partia postawiła na Wiolettę Dymecką, opuścił szeregi partii.

Nadal nie wiadomo kogo wystawi PO: dotychczasowego prezydenta Janusza Gromka, czy posła Marka Hoka. - Musiałbym być ostatnim bufonem, gdybym uważał, że PO jest tak pewna zwycięstwa, że lekceważy kandydaturę Wioletty Dymeckiej - powiedział pytany o komentarz do krucjaty przeciw PO, Janusz Gromek. - Bo przeciwnika trzeba szanować. Dziwi mnie tylko, że to porozumienie zawiązuje się mimo takich różnic światopoglądów. Ich wyborcy to zaakceptują? Poza tym, jeszcze się nie zawiązali, a już doszło tam do konfliktu i Jacek Woźniak odszedł. Czy dotrwają do wyborów? Pożyjemy, zobaczymy, a póki co my robimy swoje.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!