Lokalna Grupa Rybacka powstała w Kołobrzegu po to, by zawalczyć o pieniądze z Unii Europejskiej na projekty, które mają poprawić jakość życia ludzi żyjących na terenach zależnych od rybactwa.
Do wzięcia jest kilkadziesiąt milionów złotych. Jednak wczoraj około 40 rybaków, którzy zgłosili chęć przystąpienia do stowarzyszenia, odprawiono z kwitkiem. - Co to jest za grupa, w której są sami wędkarze? - pytali rozczarowani rybacy. Słychać było gwizdy i potupywania. Po 20 minutach rybacy opuścili salę.
- Zasady przyjmowania nowych członków są określone w statucie i nie możemy od nich odstąpić - tłumaczył prezes Kołobrzeskiej Lokalnej Grupy Rybackiej Ryszard Klimczak, który zapewniał nas, że członkiem tego stowarzyszenia może być każdy. - Grupa powstała w czerwcu i na początku było 54 członków. Teraz jest ich 64. Każdy mógł się zgłosić. Informacje o KLGR były w mediach, nadawane przez UKF i rozwieszone w porcie.
Po spotkaniu prezes KLGR zapowiedział, że w ciągu najbliższych dni odbędzie się zebranie zarządu tylko po to, by przyjąć nowych członków. Po wycofaniu części deklaracji członkowskich na przyjęcie czeka 20 osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?