Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z seriali na wybiegi mody: 44-letnia kołobrzeżanka spełnia swoje marzenia

Iwona Marciniak
Iwona Marciniak
Małgorzata Horyń - Olszewska. W święta wielkanocne zobaczymy ją w reality show „Damy i wieśniaczki za granicą”
Małgorzata Horyń - Olszewska. W święta wielkanocne zobaczymy ją w reality show „Damy i wieśniaczki za granicą” Fot. Dorota Czoch
Ma 44 lata. Pochodzi z Kamienia Pomorskiego. Mieszka w Kołobrzegu. Jest ekonomistką, pracownicą jednej z kołobrzeskich spółek miejskich. Od dziecka marzyła o aktorstwie.

Dziś powoli gubi się, wyliczając tytuły seriali paradokumentalnych, w których zagrała, i to niemal zawsze odcinkową, główną rolę. Ma też na koncie krótki epizod w serialu fabularnym „Komisja morderstw” i czeka na premierę pełnometrażowego filmu „Miasto nocą” Pawła Lewandowskiego, w którym zagrała istotną rolę. Ostatnio robi furorę jako modelka 40 plus, otwierając nawet pokazy zagranicznych projektantów.

Wygląda na to, że prowadzi Pani dwa równoległe życia. Jedno dzieli Pani między dom, 18 - letniego syna i pracę biurową. Drugie toczy się przed kamerami, a ostatnio też na wybiegu. Przygoda goni przygodę!
Dzieje się tak dlatego, bo w pewnym momencie powiedziałam sobie: „dziewczyno, życie ucieka! Syn odchowany, pora zrobić coś dla siebie”. A że od najmłodszych lat marzyło mi się aktorstwo, postanowiłam spróbować. Gdy wybierałam studia, uległam presji rodziny. Mama, również ekonomistka, naciskała na konkretny zawód, a nie „niepewną robotę”. Z perspektywy czasu nie żałuję, że skończyłam ekonomię na Uniwersytecie Szczecińskim, bo mam dobry zawód. I pracę, którą lubię. Ale urlopy poświęcam na to, co kocham.

Jak się zaczęło to Pani „drugie życie”?
10 lat temu pojechałam do stolicy w poszukiwaniu kogoś, kto obiektywnie stwierdzi: nadaję się do aktorstwa czy nie. Byłam gotowa nawet na najgorszą opinię. Latem wybrałam się do teatru, a tam zamknięte, bo wakacje (śmiech). Pomógł mi przypadek - poszłam z synem do centrum rozrywki, na popularne „kulki” i w recepcji znalazłam ulotkę z informacją o castingu. Poszłam. Stanęłam w długiej kolejce i zanim wytlumaczyłam reżyserce castingu, że zależy mi tylko na opinii, już miałam odgrywać jakieś sceny. Teraz wiem, że decydujące było to, jak zagram skrajne emocje. A ja, mając zagrać rozpacz po stracie ukochanej osoby, aż się popłakałam. I nagle reszcie podziękowano. „Dziewczyno! Gdzieś ty się chowała tyle czasu?! Mamy odtwórczynię głównej roli!” usłyszałam. I tak oto zagrałam w jednym z odcinków paradokumentalnego serialu „Szkoła życia”. Potem zagrałam w serialach: „Na sygnale”, „Szpitalu”, „Wesołowskiej i mediatorach”, „Policjantkach i policjantach”, „Dniu, który zmienił moje życie”, „Trudnych sprawach” itd. Chłonęłam wszystkie uwagi reżyserów, także życzliwe podpowiedzi kolegów z planu, profesjonalnych aktorów. Zapisałam się na zajęcia z aktorstwa. I z każdą produkcją, wyraźniej czułam, że jestem we właściwym miejscu. Gdy gram, jestem szczęśliwa. Choć gdy widzę się na ekranie, natychmiast myślę, co zagrałabym lepiej. Reżyserzy mówią: to świetnie, bo ty chcesz się uczyć i dzięki temu się rozwijasz.

A skąd wziął się modeling w Pani życiu?
To znów przypadek. Szukając projektantki sukienki, w której się zakochałam, trafiłam na Aleksandrę Młynarską. Podczas przymiarki, jej menardżerka zaproponowała mi udział w pokazie mody marki House of Byfield i... otworzyłam ich pokaz na ubiegłorocznym Krakow Fashion Day. Ja, 44- latka! Tak się zaczęło. Na Baltic Fashion Week szłam u 4 projektantów. Tu również otwierałam pokazy. Podobnie naBerlin Fashion Week. Czułam się cudownie. Bo dziś na wybiegach ceni się naturalne piękno. A piękno nie ma wieku, ani rozmiaru, tak jak w haśle wspólnej akcji Imperium Kobiet i producenta bielizny Axami, której stałam się jedną z twarzy. Jestem też ambasadorką firmy odzieżowej MillerTulipan. Dziś rzadko biorę udział w castingach. Ich reżyserzy polecają mnie sobie. Gram w serialach, czekam na premierę „Miasta nocą” i na emisję reality show telewizji TTV „Damy i wieśniaczki za granicą”, gdzie wystąpiłam w roli damy. Czuje się świetnie, tym bardziej, że stałam się inspiracją dla wielu dojrzałych pań. Gdy dowiaduję się, że dzięki mnie uwierzyły w siebie, jestem jeszcze szczęśliwsza.

POLECAMY:

Pościg pod Koszalinem za sprawcami kradzieży

Droga S6. Obwodnica Koszalina i Sianowa rok później

Kolorowy korowód przemaszerował ulicą Zwycięstwa

Weekend w klubie Prywatka w Koszalinie

Historia dworca w Koszalinie na zdjęciach

44. edycja Rajdu Monte Karlino za nami

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego

Zobacz także: Armata w Kołobrzegu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo