Fekalia na ścianach toalety oraz na podłodze, szafkach i naczyniach sali konferencyjnej; do tego alkohol pity w łączniku ratusza i obnażanie się na oczach petentów. Z takimi problemami w ostatnim czasie poradzić sobie muszą pracownicy kołobrzeskiego magistratu. Efekt? Na parterze urzędu miasta zaczął na stałe dyżurować strażnik miejski.
- Problem z bezdomnymi, którzy upodobali sobie budynek urzędu jako miejsce, w którym można się ogrzać, nie jest nowy. W ostatnim czasie jednak zaczęli wyrządzać duże szkody, a na to nie możemy sobie pozwolić - mówi rzecznik prezydenta Kołobrzegu, Michał Kujaczyński.
Jak się okazuje nie tylko urzędnicy stali się ofiarą skandalicznego zachowania kloszardów. - Zaczęły do nas regularnie docierać doniesienia o celowym zanieczyszczaniu odchodami klatek schodowych. Poza tym bezdomni, często pozostający pod wpływem alokoho-lu, są coraz bardziej agresywni i lekceważą powszechnie przyjęte normy zachowania - zaznacza Mirosław Kędziorski, komendant straży miejskiej w Kołobrzegu. Dodaje, że w związku z powyższym, jego podkomendni zamierzają zaostrzyć politykę wobec tej grupy mieszkańców miasta.
Więcej na ten temat w piątkowym wydaniu „Głosu Kołobrzegu”.
Popularne na gk24:
- Rusza budowa drogi ekspresowej S6
- Kierowca toyoty wjechał w budynek muzeum w Koszalinie
- Bobry nad rzeką Unieść [wideo]
- Pendolino być może od maja
- Tragedia we wsi Starnin. Jeden cios. Prosto w serce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?