Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Aleksandra Kraska: Udział w Wyborach Miss dodał mi pewności siebie

Krzysztof Bednarek
Aleksandra w domu w Czarnem Wielkim. Wybory Miss Pomorza Środkowego odbyły się 30 stycznia w koszalińskiej Galerii Emka.Aleksandra Kraska jest mieszkanką Czarnego Wielkiego w gminie Czaplinek. Tutaj mieszkają jej rodzice, dziadkowie i dalsza rodzina. Starszy brat Oli Hubert jest studentem bezpieczeństwa narodowego na Uniwersytecie Szczecińskim. Młodszy brat Szymon skończył technikum i pomaga rodzicom, którzy zajmują się handlem. Najmłodszy  brat Ksawery ma 6 lat.
Aleksandra w domu w Czarnem Wielkim. Wybory Miss Pomorza Środkowego odbyły się 30 stycznia w koszalińskiej Galerii Emka.Aleksandra Kraska jest mieszkanką Czarnego Wielkiego w gminie Czaplinek. Tutaj mieszkają jej rodzice, dziadkowie i dalsza rodzina. Starszy brat Oli Hubert jest studentem bezpieczeństwa narodowego na Uniwersytecie Szczecińskim. Młodszy brat Szymon skończył technikum i pomaga rodzicom, którzy zajmują się handlem. Najmłodszy brat Ksawery ma 6 lat. Krzysztof Bednarek
Mówi Aleksandra Kraska, studentka, II Wicemiss Polski Pomorza Środkowego.

- W jaki sposób znalazłaś się w gronie kandydatek na Miss Pomorza Środkowego?

- Nigdy nie startowałam w żadnym konkursie. O planowanym castingu przeczytałam w „Głosie Koszalińskim“. Zapytałam o radę młodszego brata Szymona, a on odpowiedział mi „Kto nie ryzykuje, szampana nie pije”. Zgłosiłam się przez internet. Przesłałam swoje zdjęcia, napisałam, czym się zajmuję. Zostałam zaproszona na rozmowę kwalifikacyjną. Pomyślnie przeszłam kwalifikacje.

- A rodzice, jak oni zareagowali na twoją decyzję o starcie w wyborach miss?

- Zgłosiłam się nie konsultując tego z rodzicami. O mojej decyzji wiedział jedynie brat. Rodziców poinformowałam dopiero po pomyślnym przejściu eliminacji. Byli trochę zaskoczeni, ale przez cały czas wspierali mnie.

- Co było później?

- Później pojechałam na zgrupowanie do Mielna. Było tam 16 dziewcząt w dwóch grupach wiekowych: 14 - 18 lat i 18 - 24 lata. Atmosfera była miła, nie było mowy o zaciętej rywalizacji. Miałyśmy zajęcia z choreografem, uczyłyśmy się jak zachować się podczas prezentacji. Później odbyła się próba generalna w koszalińskiej Emce. Finał rozegrany został 30 stycznia.

- To był twój pierwszy występ na scenie. Czułaś tremę?

- Stres był tylko do pierwszego wyjścia. Później już nie. Prezentowałyśmy się w strojach sportowych, eleganckich i w sukniach ślubnych. Była też prezentacja własna. Trzeba było odpowiedzieć na kilka pytań, opowiedzieć o swoich zainteresowaniach. Podczas Gali Finałowej kibicowali mi przez cały czas najbliżsi: rodzice, rodzeństwo, ciocie i wujkowie. Było ze mną kilkanaście osób. Czułam ich wsparcie i dzięki temu czułam się pewniej.

- Czy spodziewałaś się, że znajdziesz się w gronie laureatek konkursu?

- Tytuł II Wicemiss Polski Pomorza Środkowego jest dla mnie sporym zaskoczeniem. Nie spodziewałam się tego. Na przełomie maja i czerwca w Warszawie odbędą się ćwiećfinały.

Nie mam wielkich oczekiwań. Traktuję to jako przygodę. Udział w konkursie dodaje mi pewności. Czuję się bardziej dowartościowana. Oczywiście bardzo chciałabym dostać się do finału, ale jeżeli się nie uda, to też nic się nie stanie.

- Czym zajmujesz się na co dzień?

- Jestem studentką pierwszego roku kosmetologii w Pomorskim Uniwersytecie Medycznym w Szczecinie. Kosmetologia to kierunek zajmujący się pielęgnacją skóry. Najpierw chciałabym zdobyć licencjat, a później zrobić magisterkę. To dosyć trudny kierunek. Prawie tak trudny, jak medycyna. Trzeba się dużo uczyć, ale daję sobie radę.

- A czym interesujesz się poza nauką?

- Lubię podróżować. Lubię również gotować i piec ciasta. W kuchni, podobnie jak w życiu, staram się realizować swoje pomysły i pasje. Zwracam uwagę, by jedzenie, które przygotowuję, było nie tylko smaczne, ale również zdrowe.

- Czy ładna sylwetka wymaga specjalnej diety?

- Ja nie stosuję jakiejś specjalnej diety. Nie jem tylko tłustystych rzeczy i staram się zachować umiar w jedzeniu. Poza tym sporo ćwiczę: jeżdżę na rowerze, biegam na świeżym powietrzu, chodzę na siłownię. Staram się ćwiczyć regularnie trzy, cztery razy w tygodniu.

Czy masz jakiś sposób, albo radę dla innych jak zostać piękną kobietą?

- Piękno zaczyna się w głowie. Od tego zależy jak kobieta postrzega siebie.

Rzeczą oczywistą jest, że trzeba dbać o siebie i o swój wygląd. Przede wszystkim o skórę, którą należy odpowiednio nawilżyć i złuszczyć poprzez oczyszczanie i stosowanie różnego rodzaju pilingów. Można zrobić sobie masaż pobudzający krążenie. Warto też - przynajmniej od czasu do czasu - wybrać się do salonu kosmetycznego i do fryzjera. To poprawia samopoczucie każdej kobiety.

- Jakie kosmetyki stosujesz?

- Nie będę wymieniała konkretnych nazw. Przy wyborze kosmetyków bardziej słucham rad dermatologów, niż telewizyjnych reklam. Na kosmetyki pieniędzy nie żałuję. Oczywiście w rozsądnych granicach.

- W każdym konkursie piękności ważną rolę odgrywają tzw. wymiary. Mogłabyś nam zdradziś swoje?

- Mam 167 cm wzrostu, ważę 53 kg. Obwód klatki piersiowej - 79 cm, w talii mam 62 cm, a w biodrach 88 cm.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!