Wójt Ostrowic poszedł na całość

Niewielka gmina w powiecie drawskim ma według Regionalnej Gminy Obrachunkowej zadłużenie przekraczające 32 mln zł. - Jesteśmy najbardziej zadłużoną gminą w Polsce. Wójtowi najwidoczniej to nie przeszkadza, bo w projekcie budżetu na 2014 r. zaplanował nowe inwestycje, które doprowadzą do zwiększenia długu o dalsze 4,5 mln zł - powiedział nam Zdzisław Gładosz, członek Grupy Inicjatywnej dążącej do referendum.

Budżet nie został jeszcze uchwalony, ponieważ projekt negatywnie zaopiniowała Regionalna Izba Obrachunkowa. Teraz wójt przygotowuje program naprawczy. Jednak Grupa Inicjatywna uważa, że wójt nie ma realnych planów rozwoju gminy, tworzenia nowych miejsc pracy i polepszenia bytu mieszkańców. Najbardziej oburza ich jednak to, że w ubiegłym roku Wacław Micewski sprzedał gminne wodociągi, kanalizację i oczyszczalnię ścieków nie pytając o zgodę ani Rady Gminy, ani mieszkańców.

- Po sprzedaży wodociągów i kanalizacji spółce M.W. Trade gmina wydzierżawiła je i płaci teraz wysoki czynsz. To przejaw niegospodarności - uważa Zdzisław Gładosz.

Zdaniem wójta to były legalne i korzystne dla gminy transakcje leasingu zwrotnego operacyjnego.

- Uzyskaliśmy pieniądze - dochód obniżający wskaźnik zadłużenia gminy. W zawartej ze spółką umowie mamy gwarancję wykupu majątku po kilku latach, za taką samą cenę. Dzięki dzierżawie zachowaliśmy pełną kontrolę nad wodociągami, kanalizacją i oczyszczalnią ścieków. W dodatku możemy ubiegać się o kredyt konsolidacyjny, którego wcześniej nie otrzymalibyśmy ze względu na zbyt wysoki wskaźnik zadłużenia - wyjaśnia Wacław Micewski. - A o zgodę rady pytać nie musiałem, bo to nie była sprzedaż nieruchomości, tylko sprzedaż środków trwałych: zbiorników, sieci, budowli.

W sobotę o godz. 18 przeciwnicy wójta spotkają się z mieszkańcami Nowego Worowa, a w kolejną sobotę z mieszkańcami Ostrowic. Wójt zapowiedział, że nie weźmie udziału w spotkaniach. Żeby przeprowadzić referendum potrzebna jest zgoda minimum 205 mieszkańców gminy.