W Darłowie woda cały czas pod kontrolą sanepidu

- Mimo że minęły już jakieś dwa tygodnie od ogłoszenia komunikatu, że woda w Darłowie nadaje się do picia, to nadal leci z kranu chlorowana i w kolorze herbaty. Proszę o zainteresowanie się tym tematem - napisał ostatnio do naszej redakcji jeden z mieszkańców Darłowa. Przypomnijmy, że dokładnie dwa tygodnie temu woda w darłowskim wodociągu była skażona bakterią coli. 25 października, ostatecznie - po niemal tygodniu - problem zażegnano.

- Sytuacja jest przez nas wciąż na bieżąco monitorowana. Wszystko po to, żeby nie doszło do takiego zanieczyszczenia, jakie miało miejsce niedawno. W tej chwili bakterii chorobotwórczych nie stwierdzamy - mówi nam Irena Gil-Cholewińska, powiatowy inspektor sanitarny ze Sławna. Wiadomo, że zwiększona została częstotliwość poboru próbek wody. Mieszkańcy dopytują także o częstotliwość chlorowania. Twierdzą, że jest ona zbyt często poddawana tej procedurze.

- Cztery dni pod rząd badaliśmy wodę na obecność chloru użytecznego. Nie było żadnych przekroczeń - zapewnia Irena Gil-Cholewińska i dodaje, że wzmożone kontrole wody w Darłowie będą się utrzymywać jeszcze przez najbliższe tygodnie. Sytuację cały czas monitoruje także Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Darłowie.

- Dawkujemy chlor w ilości dopuszczalnej. To, o czym informują mieszkańcy, to zmętnienie po płukaniu. Tego się nie da wykluczyć. Trzeba też pamiętać, że sieć wodociągowa naszej części miasta jest z 1930 roku. Naturalne jest, że te osady się nagromadzają - komentuje sprawę Wiesław Połczyński, zastępca dyrektora MPGK.

Zobacz także: SONDA GK24. Co mieszkańcy Koszalina sądzą o protestach lekarzy?

Popularne na gk24:

• Morsy rozpoczęły sezon [ZDJĘCIA, WIDEO]

• Kobieta oszalała na punkcie świeżaków
• Kolejna, 17. edycja Szlachetnej Paczki
• Pożar kutra na pełnym morzu

Gk24.pl

Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego