Szpital jeszcze bez kredytu. Opozycja jest pełna obaw

Adam Kołacki, radny powiatowy, w opozycji do władz powiatu, mówi wprost: - Informacja starosty z końca października, że szpital został uratowany, była, delikatnie mówiąc, nieprecyzyjna. Na dziś wiemy na pewno, że umowa przyznająca kredyt dla szpitala nie została jeszcze podpisana. Szpital więc wciąż jest w rękach powiatu, a dzierżawca podpisał jedynie umowę warunkową. Gdy pytam o szczegóły, starosta odpowiada mi, że jest zobowiązany klauzulą poufności. To dezinformowanie radnych. Pytałem, czy umowa, o której w październiku mówił starosta, jest ostateczna, odpowiedział mi, że tak. A następnie dostałem pismo, że jednak była to umowa warunkowa i wejdzie w życie po spełnieniu warunków zawartych w treści tej umowy. Jakie to warunki? Klauzula poufności. To są jakieś żarty z mieszkańców!

Wczoraj udało nam się porozmawiać ze starostą biało-gardzkim Tomaszem Hyndą. Zapewnił, że w ciągu najbliższych dni umowa na przyznanie kredytu z Agencji Rozwoju Przemysłu zostanie podpisana, a to jest gówny warunek przejęcia szpitala przez dzierżawcę, którym, po długotrwałych negocjacjach, została spółka Centrum Dializa z Sosnowca.

- Agencja wymagała dla kredytu gwarancji. Nasze nieruchomości jednak tych gwarancji nie dawały, więc poprosiliśmy miasto o wsparcie - mówi Tomasz Hynda. - I miasto te gwarancje, w postaci m.in. Centrum Kultury i Spotkań Europejskich, przyznało. Teraz mamy już wszelkie zabezpieczenia, więc nie ma przeszkód, by umowę kredytową podpisać. I stanie się to nawet w tym tygodniu.

Przypomnijmy, ARP ma przyznać powiatowej spółce szpitalnej Regionalne Centrum Medyczne 15 mln zł. Pieniądze mają być przekazane na spłatę pilnych zobowiązań. Kredyt ma spłacać spółka RCM. Szpital natomiast, już bez zobowiązań, przejmie, od 1 stycznia, dzierżawca - Centrum Dializa.