Wczoraj przed jednostką Ochotniczej Straży Pożarnej w Tychowie zaparkowały oflagowane wozy ratowniczo-gaśnicze. Na transparentach - napisy „Protest”. Na spotkanie do Tychowa przyjechali strażacy z jednostek nie tylko z całej gminy, ale i z powiatu. - Protestujemy przeciwko likwidacji stanowiska komendanta gminnego OSP. Pełniący tę funkcję Dariusz Śmidecki jest wspaniałym fachowcem. Jego obowiązki ma przejąć urzędnik, który pracować będzie od poniedziałku do piątku od godz. 7.30 do 15.30 - poinformował Mirosław Korzeniowski, prezes tychowskiej OSP. Zdaniem strażaków komendant był gwarantem bezpieczeństwa.
Przypomnijmy, burmistrz Tychowa Robert Falana wypowiedział umowę komendantowi gminnemu OSP. - A jaka była forma zwolnienia! Komendant dostał dwa dokumenty - wypowiedzenie umowy, a jeśli się na to nie zgodzi, likwidację etatu - podkreślił druh Włodzimierz Biskot.
Protest przybiera na sile. Zarząd podjął decyzję, że we wtorek przedstawicielowi Urzędu Gminy przekazane zostaną kluczyki do nowoczesnego rocznego wozu. - Pozostaniemy w gotowości bojowej z jednym autem - zaakcentował prezes Korzeniowski.
W argument o oszczędnościach strażacy nie wierzą.
Więcej o kulisach konfliktu we wtorkowym wydaniu "Głosu Koszalińskiego".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?