Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brawa dla nauczycielki!

(qba)
Aleksandra Makowska (w środku), finalistka konkursu Nauczyciel Roku, wraz ze swoimi wychowanka-mi.
Aleksandra Makowska (w środku), finalistka konkursu Nauczyciel Roku, wraz ze swoimi wychowanka-mi.
Ma 28 lat, złote włosy i posłuch wśród swoich wychowanków. Naprawdę ją lubią. Dowód? Język polski jest lubianym przedmiotem w szkole zupełnie niehumanistycznej.

Aleksandra Makowska, polonistka z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Białogardzie, jako jedyna nauczycielka z naszego regionu znalazła się w gronie 14 finalistów ogólnopolskiego konkursu Nauczyciel Roku.

- Potrafi tak mówić, że jej wszyscy z ciekawością słuchamy. To nie są zwykłe lekcje. Wciąż się coś na nich dzieje. I jest porządek - mówiły nam wczoraj Małgorzata Jagielska, Aleksandra Orzech, Ewelina Dobrzańska. To właśnie Ewelina zgłosiła kandydaturę nauczycielki i umotywowała ten wniosek: "Trója z polskiego sprawia nam większą satysfakcję niż piątka z innych przedmiotów".

- Uczniowie zgłosili mnie bez mojej wiedzy. A wczoraj zadzwonił ktoś z ministerstwa, i powiedział, że jestem w finale. Od tego momentu moje życie stało się straszne - śmiała się podczas naszej wizyty pani Ola. - Bez przerwy ktoś dzwoni, każe coś napisać, robić zdjęcia, wyjaśniać - kręciła głową.
Ale jest szczęśliwa, że uczniowie ją tak docenili. Bo to najcenniejsza nagroda - w konkursie Nauczyciel Roku kandydatury zgłaszają przecież sami uczniowie. A oni nie zapomnieli na przykład lekcji o kulturze antycznej, na którą przygotowali ośmiometrowej wysokości konia trojańskiego. Dzięki temu wiedzę o antyku mają w małym palcu wszyscy, bez wyjątku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!