Praca po szwedzku

ULGI

ULGI

Dlaczego strefa jest taka korzystna dla przedsiębiorców? Bo mogą od podatku CIT odliczyć sobie nawet 60 procent nakładów inwestycyjnych. Ponadto gmina udziela takim firmom nawet 10 lat zwolnienia z podatku od nieruchomości.

Dziś w Szczecinie marszałek województwa Norbert Obrycki i burmistrz Karlina Waldemar Miśko podpiszą z przedstawicielami firmy Casper Polska list intencyjny w sprawie inwestycji, która da pracę przynajmniej 40 osobom. W specjalnej strefie ekonomicznej w Karlinie ma powstać nowa fabryka wyposażenia łazienek.

Casper Polska to firma z kapitałem szwedzkim. W Karlinie chce produkować wanny z hydromasażem oraz kabiny prysznicowo - parowe. Jej przedstawiciele wybrali właśnie teren w Karlinie, w tutejszej specjalnej strefie ekonomicznej, na którym już w lutym przyszłego roku ma się rozpocząć budowa. Jej zakończenie przewidziano na koniec 2008 roku. Pracę znaleźć tu ma przynajmniej 40 osób.

- Karlino ma niezwykle atrakcyjne tereny dla takich inwestorów jak my - mówiła nam wczoraj Barbara Siadek, dyrektor Casper Polska. - Jest gotowa infrastruktura, jest bardzo dobre położenie, bo teren leży obok głównej trasy Szczecin - Gdańsk. No i jest wreszcie naprawdę wielka życzliwość gminy dla nas. Dlatego właśnie zdecydowaliśmy się tutaj uruchomić działalność - dodałą pani dyrektor.

Specjalna strefa ekonomiczna w Karlinie to teren o powierzchni 37,5 hektara. Mogła tu powstać, bo została wydzierżawiona przez władze Karlina z takiej samej strefy kostrzyńsko - słubickiej. Dzięki temu w skazanym właściwie do niedawna na wegetację mieście teraz potencjalnych inwestorów jest coraz więcej.

Teren wykupiła tu już niemiecko - ukraińska spółka CarlyFoods, która ma produkować słodkie batoniki. Za chwilę swoją fabrykę otworzy także szwedzka spółka Scanrad, producent chłodnic do samochodów. W strefie działa też Homanit (dawne "Płyty"), który szykuje kolejne inwestycje i zatrudnienie dodatkowych 100 osób.

- A jestem także po rozmowach z kolejnymi przedsiębiorcami, którzy chcą od nas wykupić nawet 50 hektarów gruntów i budować kolejne fabryki - dodaje Waldemar Miśko, burmistrz Karlina. Zaciera ręce. I nic dziwnego - mieszkańcy Karlina też są zadowoleni.

- Naprawdę żyje się u nas lepiej - powiedział nam Jan Kolczyński, mieszkaniec Karlina. - Ja wprawdzie mam pracę, ale wiem, że wcześniej ludziom trudno było ją znaleźć. Teraz już właściwie nie będzie problemu. To cieszy - kiwa głową.