Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacja historyczna z Karlina! Pismo księcia Barnima XII

Joanna Krężelewska
Joanna Krężelewska
- Mamy nadzieję, że dokumenty będą ozdobą muzeum, włącznie z opisami i tłumaczeniem tego trudnego, urzędowego, dawnego języka niemieckiego - podkreślił Krzysztof Szczeciński, przekazując burmistrzowi listy z 1603 roku
- Mamy nadzieję, że dokumenty będą ozdobą muzeum, włącznie z opisami i tłumaczeniem tego trudnego, urzędowego, dawnego języka niemieckiego - podkreślił Krzysztof Szczeciński, przekazując burmistrzowi listy z 1603 roku Fot. Radosław Brzostek
Najstarsze pisane dokumenty, które dotyczą karlińskiej historii. Tej kościelnej.

Dla historyków to niemała sensacja. Wczorajszą sesję karlińskiej Rady Miejskiej rozpoczęło niezwykłe wydarzenie - Krzysztof i Jolanta Szczecińscy, pasjonaci historii miasta, którzy na co dzień mieszkają w Niemczech, przekazali burmistrzowi Waldemarowi Miśce prawdziwy skarb. To dwa listy podpisane przez księcia Barnima XII, wystawione w Starym Szczecinie 29 marca i 6 maja 1603 r. - To jedyne dziś tak stare zachowane dokumenty - nie krył zachwytu burmistrz Miśko.

- Mieliśmy pecha, bowiem Karlino kilka razy strawiły wielkie pożary. W 1765 roku miasto zostało doszczętnie spalone i niewiele udało się uratować. Dlatego też nie mamy aktu lokacyjnego Karlina. Data nadania praw miejskich, 1385 rok, została sześć lat temu, na konferencji historycznej w Karlinie, podważona. Jeden z historyków przekonywał, że już w XIII wieku Karlino powinno mieć nadane prawa miejskie, bo w 1299 roku w zapiskach pojawia się sformułowanie „obywatele Karlina”. Może uda się to jeszcze ustalić.

- Cieszymy się, że nasze poszukiwania historii Karlina są tu tak mile widziane - podkreślił Krzysztof Szczeciński. On sercem jest karliniakiem, ale jego żona stąd właśnie pochodzi. Tu mieszka rodzina pani Jolanty. Miasto tak zachwyciło pana Krzysztofa, że zaczął odsłaniać tajemnice jego przeszłości. A że w trakcie badań udaje mu się zdobywać również cenne eksponaty, wzbogaca kolekcję Muzeum Ziemi Karlińskiej. - Tym razem mamy bardzo cenny eksponat, który jeszcze przed wakacjami przekazał nam były mieszkaniec Karlina, blisko 90-letni Siegfried Knütter. Poprosił, by przekazać go do Muzeum Ziemi Karlińskiej - wyjaśnił pan Krzysztof.

Jaką historię opowiadają listy pomorskiego księcia z 1603 roku? Jest to odpowiedź na skargę jego poddanych, chłopów z Redlina, którym to karliński ksiądz samowolnie pozamieniał porządek zasiadania w ławkach w tutejszym kościele. Książę nakazuje w swoich listach przywrócić jego poddanym właściwą kolejność zajmowania krzeseł i ław...

Czy Barnim XII wstawił się za chłopami, którym karliński ksiądz pozamieniał miejsca w ławkach? Odpowiedź znajdujemy w listach, które w domu aukcyjnym wypatrzył dawny mieszkaniec Karlina.

Siegfried Knütter urodził się w Redlinie. Jako dziecko, do początku lat 40., mieszkał w Karlinie. Dziś ma prawie 90 lat i mieszka we Frankfurcie nad Menem. - Kilka lat temu wypatrzył w katalogu jednego z domów aukcyjnych listy, których autentyczność została potwierdzona na podstawie znaków wodnych, a które dotyczyły miejsc z jego dzieciństwa. Redlińskich chłopów i proboszcza z Karlina. Kupił listy, a po latach przekazał je mi, bym przywiózł je do Karlina - opisuje Krzysztof Szczeciński. Pan Krzysztof w Niemczech utrzymuje kontakt z dawnymi mieszkańcami miasta. Dzięki temu właśnie poznał Siegfrieda. Dawni karliniacy wydają nawet własną gazetę - „Körliner Zeitung”, na której łamach odkrywają tajemnice historii miasta. Efekty ich poszukiwań bywają zaskakujące. W zeszłym roku państwo Szczecińscy przekazali Muzeum Ziemi Karlińskiej mapę z 1931 roku, miedzioryt kolorowany Pomorza. Co ważne, dzięki ich działalności Muzeum Ziemi Karlińskiej wzbogaciło się o wiele cennych eksponatów, przybliżających dzieje Karlina. Najnowsze są szczególnie cenne.

Listy z 1603 roku to odpowiedź księcia na skargę jego poddanych, którym karliński ksiądz zamienił porządek zasiadania w ławkach. Książę nakazał przywrócić dawny ład. „Jeżeli zaś to nie zostanie uczynione, środki przekazywane dla księdza oraz na utrzymanie Kościoła zostaną wstrzymane lub „nasi poddani zostaną przeniesieni na inne miejsce” (do innej parafii)”. Czytamy w liście.

- Jak ta historia się dalej potoczyła, tego nie wiadomo. Barnim zmarł rok później, jego następca się do tej sprawy już nie ustosunkowywał. Wymieniany w listach proboszcz jeszcze przez 12 lat piastował tę funkcję, a to oznacza, że konsekwencji raczej nie poniósł - mówi Krzysztof Szczeciński.

Co ważne, listy nie były na wczorajszej sesji Rady Miejskiej w Karlinie jedynym „prezentem”. Państwo Krzysztof i Jolanta Szczecińscy, którzy nie mogli być obecni na gali rozdania Karlińskich Wież Sukcesu, odebrali przyznaną im statuetkę. - Krzysztof i Jolanta Szczecińscy to „ambasadorzy” Karlina w Niemczech, którzy wciąż poszukują świadków karlińskiej historii. To dzięki współpracy państwa Szczecińskich z gminą Karlino udało się wydać publikację „Karlino na starych pocztówkach” - podkreślił burmistrz Waldemar Miśko. - Ich wkład w wiedzę na temat historii Karlina i działalność Muzeum jest ogromny, a zaangażowanie w promocję Karlina w Polsce i za granicą zasługuje na specjalne wyróżnienie.

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Zobacz także: Przystanek Historia w Koszalinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!