Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Powiat na zakręcie. Problemy Porozumienia Samorządowego w Białogardzie

Jakub Roszkowski
Jakub Roszkowski
Od lewej: Stefan Strzałkowski, Krzysztof Bagiński i Tomasz Hynda
Od lewej: Stefan Strzałkowski, Krzysztof Bagiński i Tomasz Hynda archiwum
Burmistrz już nie ma większości w radzie miasta, a starosta musi się sporo nagimnastykować, by władzę utrzymać.

Porozumienie Samorządowe w Białogardzie, które sprawowało władzę w mieście i powiecie od prawie 20 lat, teoretycznie przestało właśnie istnieć. W mieście miało 11 radnych.

Dziś już chyba nikt w nim nie jest. Jeszcze 9 radnych teoretycznie jest po stronie burmistrza Krzysztofa Bagińskiego, ale pozostali - 5 radnych z Aktywnego Samorządu, czworo niezależnych i dwóch z Forum Obywatelskiego - to już opozycja, która ma teraz większość. Burmistrz Krzysztof Bagiński, który był współtwórcą Porozumienia, właśnie założył, wraz ze starostą powiatu Tomaszem Hyndą, nowe Porozumienie Samorządowe.

- Tamto Porozumienie już nie funkcjonuje - tłumaczy.

- Nie było spotkań, nie było wyborów szefa, nie było woli działania na rzecz samorządu. Opieramy się więc na doświadczeniu i tradycji tamtego ugrupowania, ale wybieramy nową drogę, dla lokalnej społeczności. Owszem, dziś sytuacja w białogardzkim samorządzie jest dynamiczna, ale będziemy rozmawiali z wszystkimi, którzy chcą iść z nami - mówi dyplomatycznie.

Szefem Porozumienia, tego pierwszego, był, a w zasadzie wciąż jest, poseł PiS Stefan Strzałkowski.

- Rzeczywiście, trochę odpuściłem, przyhamowałem, nie przeprowadziliśmy wyborów, tak jak to w zasadzie należało uczynić. Ale nasze Porozumienie wciąż działa, więc założenie przez burmistrza i starostę nowego, z taką samą nazwą, jest działaniem nie fair - komentuje poseł. Zauważa, że nikt nie poinformował go oficjalnie o odejściu z Porozumienia.

- Ale sygnał od nich jest oczywisty: pokazali, że już nie chcą być z nami.

Co dalej? Według posła zarzewiem tej swoistej rewolucji w samorządzie była komercjalizacja szpitala, na którą poseł się nie zgadzał, a którą wspierali i starosta, i burmistrz. Ci dwaj ostatni rzucili więc partyjne (PiS) legitymacje. Teraz ostatecznie już rozstali się z posłem.

- Moje przewidywania są takie: szykuje się wkrótce zmiana warty w powiecie i wojna w mieście - podsumowuje Szczepan Jonko z lokalnego Obserwatora Regionalnego.

- Na tym polega demokracja. Była różnica zdań, nasze drogi się rozchodzą. PiS przedstawi swojego kandydata na burmistrza i przemyślimy sprawę koalicji w powiecie - potwierdza poseł.

Zobacz także Krajowa Liga Zapaśnicza. AKS Białogard - Unia Racibórz

Popularne na gk24:

Gk24.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!