Budowa wysypiska śmieci i zakładu ich utylizacji w okolicach wsi Jeziorki (gm. Barwice) wisi na włosku. Nie można wykluczyć, że w niedalekiej przyszłości odpady, na przykład ze Szczecinka czy Bornego Sulinowa, trzeba będzie wozić do oddalonego o ok. 100 km wysypiska w Rymaniu, co oczywiście wiąże się z ceną wywozu śmieci dla mieszkańców.
Taki skutek może przynieść zmiana marszałkowskiej koncepcji podziału województwa na regiony gospodarki odpadami.
- Nowy podział jest niezwykle niekorzystny dla Szczecinka - twierdzi burmistrz tego miasta Jerzy Hardie-Douglas .
Szczecinek był jednym z pomysłodawców podziału województwa na pięć regionów "śmieciowych". Ten projekt zyskał uznanie firmy Atmoterm z Opola, przygotowującej na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego wojewódzki plan gospodarki odpadami.
- Jeszcze 1 marca na spotykaniu w Szczecinie przedstawicieli Atmotermu i samorządów nasza koncepcja była aktualna - zapewnia Jerzy Hardie-Douglas. - Jednak potem doszło do korekt w stylu znanej poprawki - skreślenia słów "lub czasopisma". Jestem przekonany, że wskutek naniesionych poprawek okrojenie naszego regionu i dodanie do niego trzeciej instalacji utylizującej odpady w Rymaniu, jest głęboko przemyślaną manipulacją - podejrzewa burmistrz.
Według pierwszej koncepcji w regionie szczecineckim miały znaleźć się gminy z powiatów szczecineckiego, świdwińskiego, miasto i gmina Białogard oraz gmina Czaplinek - ich samorządy podpisały w tej sprawie list intencyjny.
Taki region obejmowałby ok. 180 tys. osób. Śmieci miały trafiać do dwóch tzw. regionalnych instalacji gospodarki odpadami komunalnymi (RIGOK): już istniejącej w Wardyniu (gm. Połczyn Zdrój) oraz Jeziorkach, która ma powstać.
Zmiana koncepcji przyniosła okrojenie regionu szczecineckiego (o miasto i gminę Białogard) i przyporządkowaniu do niego instalacji z Rymania.
- Trzy RIGOK na populację150 tysięcy mieszkańców to za dużo. Na takim obszarze za mało będzie śmieci, żeby przedsięwzięcie było opłacalne - Krzysztof Trocki, prezes spółki Eko-Vector w Warszawie (jej udziałowcami jest włoska firma i Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Szczecinku), która rozpoczęła realizację inwestycji w Jeziorkach, nie kryje rozczarowania.
- Dlaczego zmienia się koncepcję gospodarki odpadami, gdy my ponieśliśmy już duże koszty?! - pyta retorycznie.
Mariusz Adamski, dyrektor wydziału ochrony środowiska w Urzędzie Marszałkowskim, poprawki na "śmieciowej' mapie tłumaczy wnioskami gmin.
- Oczekiwania gmin z północy województwa i południa są sprzeczne ze sobą. W związku z tym trzeba szukać wypadkowej interesów - dodaje Mariusz Adamski. - Ale i tak ostateczną decyzję o podziale na regiony gospodarki odpadami podejmie sejmik - przypomina.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?