- Minionej nocy (31 grudnia) operator kamer monitoringu miejskiego zauważył cztery osoby, które malowały sprayami graffiti na ścianie budynku na placu Wolności - informuje Straż Miejska w Szczecinku.
Grafficiarze uciekli tuż przed przyjazdem patrolu SM. Ale szybko dwóch z nich wpadło w ręce strażników. Jednego - rozpoznanego dzięki zapisowi z monitoringu - ujęto na ulicy Zamkowej. Okazało się też, że jego kompan - oprócz bohomazów na ścianie - zostawił na miejscu krwawy ślad. - Ślady krwi pozostawione przez jednego z uciekinierów doprowadziły do ustalenia jeszcze jednego grafficiarza - dodają strażnicy. - Strażnicy udali się na izbę przyjęć w szpitalu, gdzie właśnie miał opatrywaną rękę. Mężczyzna przyznał się, że był grupie, która malowała sprayami ścianę. Ekipa grafficiarzy została przekazana policji. Odpowiedzą za zniszczenie mienia
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?