Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W autobusach MZK Koszalin sypią się mandaty za bezpłatną jazdę uczniów 1. klas szkół średnich. - To bezprawie - mówią rodzice

Piotr Polechoński
Piotr Polechoński
Kontrolerzy wlepiają mandaty uczniom klas I szkół średnich za darmową jazdę. Rodzice grzmią: - To bezprawie!
Kontrolerzy wlepiają mandaty uczniom klas I szkół średnich za darmową jazdę. Rodzice grzmią: - To bezprawie! Michał Borkowski
Dwie piętnastolatki z pierwszych klas szkół średnich dostały mandat za to, że za darmo jechały komunikacją miejską. Obie miały legitymacje szkolne ważne do końca września, które wydały szkoły podstawowe, których uczniowie w Koszalinie mogą jeździć bezpłatnie. - Nasza córka nową legitymację dopiero dostanie. Dlaczego więc została ukarana za to, że posługuje się ważnym dokumentem? - pyta ojciec jednej z nich.

Takie sygnały, wręcz bliźniacze, mieliśmy w ostatnim czasie dwa, ale zapewne w Koszalinie do takich zdarzeń w ostatnich dniach dochodzi znacznie częściej. Chodzi o uczniów klas pierwszych szkół średnich, którzy dopiero zaczęli naukę w nowych szkołach i nie dostali jeszcze nowych legitymacji szkolnych. Do tego czasu posługują się więc legitymacjami ze swoich „starych” podstawówek. I tu pojawia się problem: zgodnie z decyzją władz miasta uczniowie szkół podstawowych zameldowani w Koszalinie mogę komunikacją miejską jeździć za darmo. Uczniowie szkół średnich tracą już ten przywilej i mogę liczyć tylko na 50-procentową zniżkę przy zakupie biletów. Kłopot w tym, że przez pierwsze tygodnie uczęszczania do nowych placówek uczniowie z pierwszych klas posługują się starymi legitymacjami (z datą ważności do końca września) i starymi biletami uprawniającymi do bezpłatnej jazdy.

- I taką legitymację i taki bilet nasza niespełna 15-letnia córka pokazała pani, która w autobusie kontrolowała bilety - mówi ojciec jednej z uczennic. - I nagle dowiaduje się, że ma zapłacić mandat, bo nie ma ważnego dokumentu, który daje jej prawo do tego, aby nie płacić za bilet. Przestraszona zapłaciła na miejscu pod presją osoby kontrolującej. Co gorsza, została publicznie przepytana przez dorosłą osobę, o to, do jakiej szkoły chodzi, czy do średniej, czy do podstawówki. Bardzo ją to zestresowało, płakała, gdy wróciła do domu - opowiada oburzony rodzic.

W podobnym duchu wypowiada się mama drugiej piętnastolatki.

- Kontrolerka uznała, że dziecko nie ma prawa korzystać ze starej legitymacji. Moje dziecko usłyszało, że złamało przepisy i podlega karze i jeżeli zapłaci teraz, to będzie to tylko 96,9 zł. Córka oddała swoje miesięczne kieszonkowe! Jak to jest, że dokument urzędowy z datą ważności do 30 września jest nieważny? Jeżeli tak jest, że dziecko nie ma prawa korzystać z darmowej komunikacji do 30 września, to dlaczego nie ma takich informacji na przystankach, w autobusach, w szkole? - pyta koszalinianka.
Wtóruje jej tata pierwszej uczennicy.

- Córka dostała mandat niezgodny z uchwałą koszalińskiej rady miejskiej. Głosi ona, że „osoba uprawniona do korzystania z darmowych przejazdów powinna posiadać przy sobie ważną legitymację szkolną wraz z biletem wolnej jazdy dla ucznia szkoły podstawowej”. Córka spełniała każdy z tych warunków, ale pomimo to musiała zapłacić 96,9 zł kary. Pytamy się więc: jakim prawem? Nasze nieletnie dziecko zostało też publicznie przepytane bez naszej wiedzy i bez naszej obecności. Jesteśmy po konsultacji z prawnikami i ci twierdzą, że takie działanie wobec osoby nieletniej jest niezgodne z prawem. Że kontroler może tylko odnieść się do dokumentu, czy ten jest ważny, czy nie. Bez przesłuchiwania kogokolwiek, zwłaszcza dziecka. Napisaliśmy już reklamację do Miejskiego Zakładu Komunikacji, na pewno tej sprawy tak nie zostawiamy - zapowiada ojciec dziewczynki.
Tomasz Nowe z Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koszalinie mówi, że wszystko dzieje się zgodnie z przepisami, mandaty zostały nałożone słusznie, a działania osób kontrolujących były właściwe.

- Fakt, że legitymacja jest ważna do końca września, nie oznacza, że bilet dający prawo do bezpłatnej jazdy również. Ten jest ważny tylko dla uczniów szkół podstawowych i traci ważność w momencie, gdy dany uczeń kończy naukę w podstawówce i tym samym traci prawo do darmowych przejazdów. Wtedy też rodzice powinni zadbać o to, aby kupić bilet z 50-procentową ulgą. Ale jeśli faktycznie te zasady nie są w przestrzeni publicznej wyartykułowane w sposób nie dość oczywisty, to zwrócimy się do Zarządu Dróg Miejskich, aby je doprecyzować - zapowiada. Usprawiedliwia też zachowanie kontrolerów: - Nie było też mowy o żadnym przesłuchiwaniu osób małoletnich. Kontrolerzy zwyczajnie i bardzo grzecznie spytali się tych dziewczyn, czy chodzą do szkoły podstawowej, czy średniej. I gdy taką wiedzę uzyskali, postąpili zgodnie z przepisami. To wszystko. Żadnego przesłuchania nie było, padło tylko jedno pytanie.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera