- Nasz pociąg odjeżdża do Warszawy o godzinie 16.40 - skarżą się nam Janina i Jerzy Krzykowie, których spotkaliśmy wieczorem na dworcu PKP w Kołobrzegu. - Jeżeli chcielibyśmy przeczekać w hotelu, musielibyśmy wykupić dobę po komercyjnej cenie. A tu na dworcu nawet poczekalni nie ma. Nic tylko zimno i straszno.
Doba hotelowa w ośrodkach trwa od godziny 14 do godziny 12 następnego dnia. Takie jest rozporządzenie Ministra Zdrowia. Uzdrowisko SA nie ma na nie wpływu. Podobnie jak inne ośrodki, które mają podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.
- Jeszcze w 2009 roku było lepiej. Doba zaczynała się o godzinie 12 czy o 1 w nocy i kończyła o godzinie 22. Kuracjusze, którzy przyjeżdżali np. o 6 rano do Kołobrzegu, byli zakwaterowywani, dostawali śniadanie. Od 1 stycznia jest nowe postanowienie ministra zdrowia i muszą czekać do godziny 14 - wyjaśnia Mateusz Korkuć, prezes Uzdrowisko SA, które rocznie gości około 20 tysięcy kuracjuszy.
Rozkład jady pociągów powstaje raz w roku w grudniu. Co trzy miesiące jest korygowany. Wtedy jest szansa żeby wprowadzić poprawki.
- Jeżeli wpłynie do nas takie pismo, oczywiście będzie wzięte pod uwagę i przeanalizowane - powiedziała nam wczoraj Beata Czemerajda z zespołu prasowego InterCity.
Pomysł lepszego dopasowania godzin odjazdów i przyjazdów pociągów z dobą hotelową w ośrodkach poparł m.in. prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek. Pismo z jego podpisem powinno lada dzień trafić do przewoźników PKP.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?