- Nie jesteśmy dużym urzędem, pracuje u nas trzech asystentów - mówi Iwona Kowalczyk. - Ale myślę, że to jeden z powodów, dla których tak lubią nas klienci, bo nie czują się u nas anonimowi. Nie raz zdarzało się nam usłyszeć, że u nas czują się prawie jak w domu.
Zdaniem Pani Iwony urzędy pocztowe to miejsca szczególne, bo celem ich działania nie jest przynoszenie zysków (choć te oczywiście są mile widziane), ale pewnego rodzaju misja. - Jesteśmy trochę takimi osobami zaufania publicznego. Ludzie przychodzą do nas po radę, i to nie zawsze związaną z naszym profilem działania - mówi. - Przynoszą pisma, których nie rozumieją, dokumenty, które trzeba wypełnić. Jeśli tylko możemy staramy się pomagać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?