Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba doprecyzować NATO. Rozmowa ze Stanisławem Wziątkiem

Rozmawiał: Piotr Polechoński
- Ameryka pokazuje światu, a przede wszystkim Rosji, że swoich sojuszników nie zostawi bez pomocy. Pytanie, jaka to będzie pomoc? - pyta Stanisław Wziątek.
- Ameryka pokazuje światu, a przede wszystkim Rosji, że swoich sojuszników nie zostawi bez pomocy. Pytanie, jaka to będzie pomoc? - pyta Stanisław Wziątek. archiwum
Rosja anektowała Krym. - Putin zrealizował swój z góry przygotowany scenariusz. Czy cały? Przekonamy się - mówi Stanisław Wziątek, koszaliński poseł SLD i szef sejmowej Komisji Obrony Narodowej.
- Panie pośle, czy powinniśmy się już bać i szykować do wojny? Chyba wszyscy ci, co pamiętają zimną wojnę, a ja ostatnie jej lata pamiętam całkiem nieźle, poczuli jakby przenieśli się w czasie.

- No, jej powiew jest wyraźny, ale na szczęście okoliczności, zwłaszcza dla Polski, są zupełnie inne. Jesteśmy częścią militarnych i politycznych struktur demokratycznego świata, nie jesteśmy sami i fakt ten powinien stanowić istotę naszej strategii i jak na razie tak się dzieje. Innymi słowy żadnego, samodzielnego machania szabelką i grożenia pięścią. Naszym narodowym interesem jest to, aby to cała Europa wraz ze Stanami Zjednoczonymi, solidarnie reagowała na to, co robi Rosja. Aby ten głos potępienia był jeden, aby za wszelką cenę nie dać się rozbić i pozwolić na to, by Rosja rozgrywała poszczególne kraje. A zapewniam, że taka próba będzie i to wkrótce. Za jakiś czas Putin zwróci się do Niemiec i USA o to, aby wspólnie obniżyć napięcie w Europie, z pominięciem innych. I to będzie prawdziwy test na jedność demokratycznego świata.

- A co ten wolny świat może teraz zrobić? Putinowi w końcu uda się doprowadzić do tego, że jakaś część demokratycznej Europy uzna aneksję? Czy będzie tak, jak teraz: Krym jest częścią Rosji, reszta świata to potępia i życie toczy się dalej.

- To drugie. W tej chwili nie wyobrażam sobie, aby któryś z krajów demokratycznego świata uznał to, co się stało. Rosja zastosowała metodę faktów dokonanych, ale dziś nikt nie rozpocznie z nią wojny o Krym. Będzie więc takie status quo. Chyba, że zmieni je sam Putin i wyciągnie ręce po wschodnie regiony Ukrainy. Bo na chwilę obecną Putin zrealizował swój z góry przygotowany scenariusz. Czy cały? Przekonamy się pewnie wkrótce. Co do sankcji, to te jak na razie były takim świetnym alibi dla Europy, że ta coś robi, a jednocześnie nie były dla Rosji zbyt bolesne. Jednak teraz, po aneksji Krymu, przyszedł czas na sankcje gospodarcze i to też będzie test na determinację Ameryki i Unii Europejskiej. Bo w tym przypadku z pewnością Rosja je odczuje i odpowie swoimi sankcjami.



- Oczywiście, na razie to tylko gesty, bo te F-16 to przecież żadne militarne wsparcie, nie były nawet uzbrojone. Ameryka pokazuje światu, a przede wszystkim Rosji, że swoich sojuszników nie zostawi bez pomocy. Pytanie, jaka to będzie pomoc? Kłopot w tym, że słynny artykuł 5 traktatu powołującego do życia NATO tego nie precyzuje. I jeden z wniosków, jaki płynie z ukraińskiego kryzysu jest taki, że traktat ten trzeba jeszcze raz dokładnie przejrzeć i w kilku miejscach doprecyzować. I to jak najszybciej.




Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!