Ciało zostało wyłowione w pobliżu ruin poniemieckiej elektrowni wodnej na Parsęcie niedaleko drogi wojewódzkiej 112 w Karlinie.
Około godz. 18 pracownik zatrudniony do utrzymania porządku w okolicy obiektu poszedł wyczyścić zanurzone w wodzie kraty – element wyposażenia elektrowni. To właśnie na nich zatrzymały się zwłoki. Mężczyzna zawiadomił policję. Po wyciągnięciu ciała z rzeki potwierdzono tożsamość 51-letniej kobiety.
Pewne jest, że utonęła dziś, bowiem około godziny 15 świadkowie widzieli ją nad brzegiem Parsęty. Na pytanie, jak doszło do tragedii odpowiedzieć ma dochodzenie, które policjanci prowadzą pod nadzorem prokuratury.
Współpraca: Grzegorz Galant
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?