- Proszę przyjechać i zobaczyć, żeby nie było żadnych wątpliwości, że coś zmyślam - zaczął pan Maciej, nasz stały Czytelnik. - Na zapleczu ul. Partyzantów natknąłem się na zalany zużytym olejem silnikowym i zapełniony przeróżnymi, moim zdaniem toksycznymi odpadami, kanał samochodowy. To nieprawdopodobne, że nikt na to nie zwrócił wcześniej uwagi.
Kanał, a właściwie betonowy podjazd, na którym można sprawdzić sobie podwozie naszego auta, jest umiejscowiony za budynkiem Politechniki Koszalińskiej, przy garażach. Tuż za nim, w dole, znajdują się ogródki działkowe. Gdy więc pokazaliśmy działkowcom to, co znajduje się w kanale, byli przerażeni.
- Jezus Maria! Ale chyba ten beton nie przepuścił tych trucizn do nas? - zapytała zdenerwowana jedna z naszych rozmówczyń. O sprawie poinformowaliśmy kierownictwo koszalińskiej delegatury Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska. - Jeśli rzeczywiście są to zużyte płyny samochodowe, a wszystko na to wskazuje, to mamy do czynienia z substancjami toksycznymi - mówi kierownik delegatury WIOŚ Beata Atałap. - Wcześniej nikt nam tego problemu nie zgłaszał, oczywiście udamy się na miejsce. Na pewno właściciel terenu będzie musiał tam posprzątać - dodała.
Właściciele garaży zdradzają nam, że kanał jest zalany zużytym olejem od dawna. - Wciąż tu podjeżdżają handlarze samochodami. Pokazują podwozie klientom, często zmieniają olej, ale już nie sprzątają. Parę razy zgłaszaliśmy to nawet w PGK, ale jakoś tu nie dojechali - odpowiadają.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?