Sytuacje, kiedy to młody pracownik, zatrudniony na sezon letni nie otrzymał umowy i wypłacono mu tylko namiastkę z ustalonego wynagrodzenia, idzie na skargę do Inspekcji Pracy i oznajmia, że pracował u pani Zosi w namiocie w Mielnie, zdarzają się już coraz rzadziej.
- I całe szczęście, bo bez podstawowych informacji o pracodawcy, nic tu po nas - mówi Waldemar Kozłowski, zastępca okręgowego inspektora pracy w Szczecinie, podsumowując trzecią edycję akcji „Na fali pierwszej pracy”, połączonej z kontrolami pracodawców w miejscowościach pasa nadmorskiego. - Pracownicy coraz częściej egzekwują swoje prawa. W razie wątpliwości, pytają. Efekt - 1600 osób odwiedziło nasze punkty informacyjne w Mielnie, Kołobrzegu i Międzyzdrojach. Rozdaliśmy 4500 naszych publikacji. Udzieliliśmy ponad 300 porad, które najczęściej dotyczyły podpisywanych umów z pracodawcą, czasu pracy i wynagrodzeń.
Latem w pasie nadmorskim inspektorzy pracy przeprowadzili ponad 300 kontroli pracodawców. - Zdecydowanie spada liczba młodych osób zatrudnianych „na czarno” - mówi Krzysztof Berus z Okręgowej Inspekcji Pracy w Szczecinie. - Nadal najpopularniejszą formą zatrudnienia jest umowa cywilno-prawna, ale to ze względu na interesy obu stron. W grę wchodzi zwykle jeden miesiąc pracy.
Główne grzechy pracodawców to: brak ewidencji czasu pracy lub ta prowadzona nie odzwierciedlała rzeczywistości (u 60% skontrolowanych), nieprzestrzeganie zasad BHP i brak obowiązkowych badań lekarskich pracowników (30% ich nie posiadało). IP wydała 780 zaleceń, 551 decyzji pisemnych i 236 ustnych. Sześć wniosków o ukaranie skierowanych zostało do sądu, w tym dwie dotyczyły nielegalnego zatrudnienia cudzoziemców. Wystawiono ok. 40 mandatów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?