Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Środowisko odcina Warchoła. Sportowcy, prezydent i sam zainteresowany komentują

Rafał Wolny [email protected]
Sam Józef Warchoł nie chciał komentować listu otwartego w swojej sprawie
Sam Józef Warchoł nie chciał komentować listu otwartego w swojej sprawie Archiwum
Ponad trzydzieści klubów i związków sportowych podpisało się pod listem otwartym do prezydenta Koszalina, piętnującym zachowania Józefa Warchoła i sugerującym, by miasto przestało wspierać go finansowo.

Ze swoich kontrowersyjnych, a często skandalicznych zachowań Józef Warchoł, prezes "Fight Club" Koszalin, znany jest od lat. Od lat jest też za nie krytykowany przez lokalne środowisko sportowe. Tyle że nieśmiało i nieoficjalnie. Teraz się to zmieniło, a czarę goryczy przelał komentarz kickboksera opublikowany na jednym z portali internetowych po śmierci Henryka Ficka, znanego działacza i trenera taekwondo z Koszalina.

Przeczytaj cały list >>> Sportowcy odcinają Warchoła. Przeczytaj ich list do prezydenta

"W związku ze skandalicznymi wypowiedziami Pana Józefa Warchoła po śmierci (...) Henryka Ficka, w imieniu koszalińskich trenerów, działaczy, sympatyków sportu pracujących w stowarzyszeniach sportowych (...) w pełni odcinamy się od wypowiedzi tego Pana, uważając je za wysoce nieetyczne i niszczące godność człowieka" - czytamy w liście otwartym sygnowanym przez ponad trzydzieści związków, stowarzyszeń, klubów, trenerów i sportowców z regionu.

Pismo jest skierowane do władz Koszalina z prezydentem na czele. Autorzy przypominają "wyczyny" Józefa Warchoła, fakt, że został skazany (rok w zawieszeniu na trzy lata za awanturę w galerii "Kosmos") oraz jego głośne konflikty z własnymi wychowankami. "Jesteśmy przekonani, że z powyższych powodów Pan Józef Warchoł nie powinien wykonywać zawodu trenera sportów walki, a jako osoba skazana prawomocnym wyrokiem sądowym nie powinien również otrzymywać miejskiej dotacji na działalność merytoryczną swojego klubu" - piszą autorzy.

- Swoim zachowaniem Józef Warchoł nam uwłacza - nie kryje Andrzej Adamski, prezes Zachodniopomorskiego Związku Judo, który podpisał się pod pismem. - Taka osoba nie powinna wychowywać młodzieży, a już na pewno otrzymywać na to pieniędzy od miasta.

Jednak nie tylko przedstawiciele sportów walki mają zastrzeżenia do postawy szefa "Fight Clubu". Pod listem podpisali się przedstawiciele niemal wszystkich dyscyplin, także tych skrajnie różnych. - Dla takich osób nie powinno być miejsca w sporcie młodzieżowym, bo nie dość, że nie dają żadnego przykładu, to gorszą młodzież i marnują talenty - uważa Marian Kanarek, prezes Zachodniopomorskiego Związku Szachowego.

O trenerskich kompetencjach Warchoła nie chce wypowiadać się inny z sygnatariuszy, prezes piłkarskiej Gwardii. - Na boksie się nie znam, ale jesteśmy jednym środowiskiem i powinniśmy się szanować. Zwłaszcza po śmierci. Swoimi komentarzami o Henryku Ficku Józef Warchoł naruszył wszelkie zasady - wskazuje Jarosław Burzak.

Zgadza się z tym prezes gwardyjskich piłkarzy ręcznych, choć ten akurat pod listem się nie podpisał. - Nie mam wątpliwości co do jego sensu, ale nie odpowiada mi forma - wyjaśnia Jarosław Krasnodębski. - Piętnuje się zachowanie trenera Warchoła tylko jako przedstawiciela sportów walki, co może sugerować, że taka postawa jest dopuszczalna w innych dyscyplinach. Gdyby napisano, że nie ma na nią miejsca w jakimkolwiek sporcie, wtedy list bym podpisał.

Z kolei prezydent twierdzi, że nie może odmówić Józefowi Warchołowi dotacji na jego działalność (25 tys. zł na ten rok.). - Na razie nikt nie odebrał mu uprawnień trenerskich, jego podopieczni odnoszą sukcesy, więc w myśl przyjętych kryteriów dofinansowanie mu się należy - tłumaczy Piotr Jedliński.

Jednocześnie przesłanie listu nie budzi jego wątpliwości. - Zgadzam się, że człowiek mający na pieńku z prawem, nie powinien trenować młodzieży. Odebranie mu tego przywileju to już jednak nie jest kompetencja prezydenta miasta. Będziemy o tym rozmawiać na najbliższej radzie sportu - zapowiada.

Sam zainteresowany spokojnie podchodzi do listu na swój temat. - Kiedy przyjdzie czas, będę miał naprawdę dużo do powiedzenia o tym co się dzieje w Koszalinie - zaznacza. - Na razie nie zamierzam niczego komentować. Skupiam się na przygotowaniu podopiecznych do mistrzostw Polski i świata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!