Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kwalifikacje IO: Zwycięstwo polskich siatkarzy

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
FIVB
Od zwycięstwa 3:2 z Kanadą rozpoczęli udział w Tokio w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich polscy siatkarze. W niedzielę biało-czerwoni zmierzą się z Francją.

Kanada to jeden z tych zespołów, które do Japonii przyjechały z myślą o wywalczeniu olimpijskiej kwalifikacji i z tego punktu widzenia kluczowymi meczami dla zespołu znakomitego trenera Glenna Hoaga w Tokio będą starcia z teoretycznie najsilniejszymi – Polską, Iranem i Francją.

Przed biało-czerwonymi na boisko tokijskiej Metropolitan Gymnasium wyszli właśnie Francuzi, którzy – co zaskakujące – stworzyli dość wyrównane widowisko z Chińczykami. Ostatecznie zwycięzcy ostatniej Ligi Światowej wygrali 3:1, ale zarówno w trzecim, jak i czwartym secie wygrali z najwyższym trudem. Z pewnością krótkie przygotowania drużyn, których zawodnicy grają w ligach europejskich, spowodowały wyrównanie poziomów uczestników turnieju.

Polacy mecz z Kanadą rozpoczęli nerwowo, po autowym ataku Bartosza Kurka przegrywali 1:3, ale szybko zdołali się poprawić. Grzegorz Łomacz korzystał z niezłego przyjęcia zagrywki, doskonale grał Mateusz Mika, którego zdrowiem martwili się w ostatnich tygodniach polscy kibice i to biało-czerwoni uzyskali przewagę. I choć, popełniali dość sporo błędów, zwłaszcza w zagrywce, to utrzymywali dwu, trzypunktową przewagę. Na obu przerwach technicznych wygrywali trzema oczkami (8:5, 16:13). A później uciekli jeszcze bardziej i bez problemów, po asie serwisowym Miki, wygrali pierwszą partię do 18, choć popełnili w niej aż dziesięć błędów.

Patrząc w statystyki po pierwszej partii nie można było być optymistą, bo choć Polacy wygrali, to nie zachwycali. Niestety, gdy Kanadyjczycy zaczęli dobrze zagrywać, biało-czerwoni kompletnie nie mogli sobie z tym poradzić. Na pierwszej przerwie technicznej drugiej partii Kanadyjczycy wygrywali 8:1, a aż trzy punkty w tym fragmencie zdobyli bezpośrednio z zagrywki. Przez długi czas w drugiej partii jedynym punktującym graczem polskiego zespołu był Bartosz Kurek. Trener Stephane Antiga szybko wpuścił rezerwowych, ale obraz gry się nie zmienił i polski zespół wysoko przegrał.

Ale naprawdę nerwowo zrobiło się, gdy w trzecim secie Michał Kubiak szukając rąk rywali huknął w trybuny i Kanadyjczycy wygrywali 19:15. Trener Stephane Antiga wziął czas, a gdy drużyny wróciły na boisko rozpoczął się dramat naszych rywali. Najpierw Bartosz Kurek zablokował Gavina Schmitta, później punktowym blokiem popisał się Bieniek, a dwa następne punkty polski zespół wygrał po autowych atakach rywali. To kompletnie złamało opór Kanady i po dwóch atakach Miki Polacy znów wyszli na prowadzenie, dając radość grupie kilkudziesięciu kibiców, którzy głośno dopingowali ich z trybun Metropolitan Gymnasium.

O tym, jak trudny był to mecz świadczył czwarty set, bo Kanadyjczycy nie zamierzali się poddawać. Po wyrównanym początku wyszli na prowadzenie 13:10, a później, na drugiej przerwie technicznej, 16:12. Wprawdzie polski zespół kilka razy zbliżał się na dwa punkty, ale zwyciężyć w tej partii nie dał rady. Znów pojawiły się problemy z przyjęciem zagrywki, a mentalnie przed tie-breakiem przewagę zyskała drużyna Kanady.

Piątego seta rozpoczął udany atak Kurka, a chwilę później dwa punkty z rzędu z zagrywki zdobył Mateusz Bieniek i było już 4:1. Rozpędzeni, a przede wszystkim rozluźnieni biało-czerwoni nie mogli już tego przegrać. Do bloku włączył się Karol Kłos, w ataku znów błyszczał Kurek i przy zmianie stron prowadzili 8:2.

Zwycięstwo może okazać się bardzo cenne, bo w klasyfikacji liczy się najpierw liczba wygranych meczów, a dopiero później liczba punktów. Fakt, że do swojego dorobku Polacy dopisali dwa, a nie trzy punkty, może zatem nie mieć znaczenia.

Polska – Kanada 3:2 (25:18, 17:25, 25:21, 18:25, 15:9)
Polska
: Łomacz, Kubiak, Bieniek, Kurek, Mika, Kłos, Zatorski (libero) oraz Konarski, Buszek, Drzyzga. Trener: Stephane Antiga.
Kanada: Sanders, Perrin, Vigrass, Schmitt, Nicolas Hoag, Duff, Lewis (libero) oraz Bann (libero), Jansen, Verhoeff, Van Lankvelt. Trener: Glenn Hoag.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kwalifikacje IO: Zwycięstwo polskich siatkarzy - Dziennik Łódzki