Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielka ambicja piłkarzy ręcznych Gwardii Koszalin. Jest utrzymanie!

Krzysztof Marczyk
Krzysztof Marczyk
Radosław Brzostek
Gwardia sprawiła nie lada niespodziankę, wygrywając z faworyzowaną Warszawą i jednocześnie utrzymała się w lidze.

Koszalińska ekipa miała prawo jechać do stolicy jak na ścięcie. Wszak mierzyć się musiała z zespołem ze ścisłej czołówki, który sezon może jeszcze skończyć na podium. Gwardziści chcieli jednak nie tylko sprawić niespodziankę, ale też przypieczętować utrzymanie. I tak się stało. Od początku podopieczni trenera Piotra Stasiuka objęli kontrolę nad wydarzeniami na boisku. Do tego cztery rzuty karne obronił Henryk Rycharski. A wobec tego, że punkty stracił Grudziądz, na dwie kolejki przed końcem gwardziści zrealizowali swój cel.

- Po tym, jak dowiedzieliśmy się, że dziewczyny z Energi AZS wywalczyły brąz, nie wypadało nam przynosić smutnych informacji dla kibiców - powiedział trener Stasiuk.

- My też mamy swój sukces okupiony wielkimi wyrzeczeniami. Chłopaki pokazali wielki charakter, zagrali super mecz. Udowodniliśmy, że zasługujemy na I ligę - podsumował.

AZS UW Warszawa - Gwardia Koszalin 24:26 (11:13)

AZS UW: Lender, Szałkucki - Leszczyński 3, Witkowski 4, Przybysz 2, Monikowski, Bulej 3, Pietrzak 2, Szpejna 6, Zaprutko 1, Niemiec, Kwiatkowski 3, Grzywiński.
Gwardia: Rycharski, Gryzio - Tołłoczko 3, Czerwiński 4, Karnacewicz 3, Laskowski 3, Goerig 3, Kiciński 7, Jakutowicz 3, Dzierżawski.

Zobacz także Gwardia Koszalin pokonała Wisłę II Płock

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo