Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gwardia przegrywa z Żukowem: sekundy od remisu

kmb
Gwardia Koszalin w 17. kolejce rozgrywek musiała uznać wyższość wicelidera i nie zdołała przełamać klątwy porażek z czołówkę tabeli. Tym razem było naprawdę blisko, a obie drużyny zgotowały emocjonujące widowisko, choć dopiero w drugiej połowie.

Gospodarze zaczęli nerwowo i w nieuważny sposób stracili pierwsze bramki. Na kole było po prostu dziurawo, a obdarzeni bardzo dobrymi warunkami fizycznymi goście bez problemu to wykorzystywali. Próby Łukasza Czerwińskiego i Michała Felsztigiera okazywały się nieudane, bo defensywa żukowian była zbyt dobrze ustawiona i nieustępliwa. Do tego gwardziści grali zbyt ospale i czytelnie dla rywala, który o kilka kroków wyprzedzał koszalinian. Uzyskał przewagę i kontrolował sytuację na boisku, a przygaszona Gwardia nie potrafiła dotrzymać mu kroku.

Ponadto na drodze gospodarzy stawał albo słupek i poprzeczka (rzucał Bartosz Tołłoczko), albo nerwy (nieudany rzut karny Jakuba Radosza), albo zwyczajna nieporadność (złe wyprowadzenie piłki Piotra Goeriga z Radoszem), albo nieskuteczność (pudło w sytuacji sam na sam Marka Jakutowicza). Nic dziwnego, że przez 18 (!) minut Gwardia rzuciła raptem 3 gole. Kibice w hali przycichli oglądając bezradny zespół gospodarzy.

Drugą połowę gwardziści zaczęli dobrze - od trafień Goeriga i Tołłoczki oraz obrony rzutu karnego przez Henryka Rycharskiego. Ożywili się też kibice, którzy to odrabianie strat docenili, gotując donośny doping. Sytuacja się odwróciła, bo tym razem to GKS przez 12 minut rzucił tylko jedną bramkę. Kapitalnie między słupkami spisywał się Dawid Gryzio.
W 45. minucie podopieczni Piotra Stasiuka po raz pierwszy w tym spotkaniu objęli prowadzenie, a zdeprymowany coraz lepszą postawą Gwardii i ogłuszającym dopingiem rywal pogubił się.

Niestety dla koszalinian, nie trwało to długo. Żukowianie otrząsnęli się po paru minutach, przywykli do tumultu panującego na trybunach i zaczęli trafiać kolejne bramki. Na tyle często, że mimo niezwykle emocjonującej końcówki spotkania (Gwardia w ostatniej akcji mogła nawet doprowadzić do wyrównania), ostatecznie goście wywieźli z Koszalina komplet punktów.

Gwardia Koszalin - GKS Żukowo 21:22 (7:13)
Gwardia: Gryzio, Rycharski - Szymko, Szpak, Urbański 1, Felsztigier 4, Sz. Kamiński, Nowicki 1, Czerwiński, Czaplicki, Jakutowicz, Laskowski 1, Radosz 2, Prudzienica 4, Tołłoczko 5, Goerig 3.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!