A mecz? Norwegowie znów pokazali bardziej ułożony futbol. W pierwszej połowie to oni głównie po strzałach Andersena Asse Torsteina byli bliżsi uzyskania prowadzenia. Polacy mieli z kolei znakomitą okazję do strzelenia pierwszej bramki po uderzeniu Pawła Oleksego.
W Szczecinku podobnie jak w Koszalinie biało - czerwoni stracili bramkę do szatni. Tuż przed kończącym pierwszą część meczu gwizdkiem arbitra wystarczyła tylko chwila rozprężenia w szeregach polskiej defensywy, by Torstein zdobył gola.
- Nic się nie stało! Polacy nic się nie stało! Polacy jesteśmy z wami! - natychmiast kibice dodali otuchy naszym graczom.
W drugiej części znów nieznaczną przewagę uzyskali Norwegowie. Ich akcje nie były już tak groźne. Polacy za to zaczęli przeprowadzać szybkie akcje. Po jednej z nich wprowadzony nieco wcześniej na murawę Michał Stec pociągnął prawą stroną. Odegrał piłkę do tytu wprost do nadbiegającego Krzysztofa Wolkiewicza. A ten na co dzień występujący w zespole Młodej Ekstraklasy poznańskiego Lecha obrońca uderzył precyzyjnie i pokonał bramkarza Norwegów. W końcówce spotkania znów do boju ruszyli nasi. Znakomicie uderzał dwukrotnie Patryk Podrygała.
Rewanż, podobnie jak mecz w Koszalinie, zakończył się jednak remisem 1:1.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?