O zmianie trenera, który zwyczajowo odszedł „za porozumieniem stron”, poinformował wczoraj na przedmeczowej konferencji prezes Leszek Doliński.
- Rozstaliśmy się z trenerem Dariuszem Szczubiałem. Poszukujemy nowego trenera. Mamy nadzieję, że stanie się to jak najszybciej. Chcemy, żeby przerwa, która nastąpi od niedzieli, była przepracowana już z nowym trenerem - powiedział prezes. - Wyniki nie były zadowalające, ale główną sprawą był styl gry drużyny - nie do przyjęcia - dodał.
Zmianę trenera trudno uznać za niespodziankę. AZS od początku rozgrywek rozczarowuje. I nie chodzi tu tylko o wyniki, bo rywalami na starcie sezonu na ogół były drużyny walczące o wyższe cele niż AZS, ale o to, co zespół prezentował na parkiecie. Pomimo gruntownie zmienionego składu personalnego, nie wyglądało to lepiej niż w bardzo słabym dla AZS sezonie 2016/17. Losy niedzielnego meczu z MKS Dąbrowa Górnicza (56:79) rozstrzygnęły się praktycznie już w I kwarcie, a Akademicy od początku chodzili po parkiecie ze spuszczonymi głowami. Na mocno sfrustrowanego wyglądał też sam Szczubiał. - Gratuluję gospodarzom. Przy czynnej pomocy mojego zespołu uzyskali bardzo dobry rezultat. My nie graliśmy w żadnym momencie dobrze. Byliśmy słabi, a można powiedzieć, że nawet beznadziejni - ocenił. - Można powiedzieć, że gorzej grać nie można, ale... kto wie. (...) Myślę, że u siebie będziemy całkiem inną drużyną. Liczę na to, bo inaczej nie ma sensu kontynuować takiej gry - dodał. Teraz wiadomo, że już się o tym nie przekona, bo zza boiska w dwóch najbliższych meczach poprowadzi AZS dotychczasowy asystent, Wojciech Zeidler. Dla niego taka sytuacja to nie pierwszyzna. W sezonie 2014/15 poprowadził AZS - również w dwóch meczach - po zwolnieniu Igora Milicicia. Obydwa wygrał. Tamten sezon dokończył Kostas Flevarakis. Grek uzyskał bilans 2-3, AZS odpadł w 1. rundzie play-off.
Rozstając się z Dariuszem Szczubiałem, AZS podtrzymał złą tradycję zmiany trenera w trakcie rozgrywek. W 15 sezonach w PLK tylko dwa razy zdarzyło się, by rozgrywki na ławce kończył ten, który je zaczynał. Wyjątkami byli Arkadiusz Koniecki (2006/07) i... D. Szczubiał (2007/08, w kolejnym sezonie stracił pracę po 4 meczach).
Dziś o 18.30 AZS podejmie GTK Gliwice. Beniaminek radzi sobie w elicie równie słabo, co AZS. Ma takim sam bilans, z tym że wszystkie 7 meczów rozegrał na wyjazdach (nowa hala w Gliwicach nie została jeszcze oddana). Dopiero po meczu w Koszalinie, 2 grudnia GTK wystąpi u siebie.
Popularne na gk24:
- Śmiertelny wypadek na trasie Sianów - Sławno [zdjęcia]
- 11 mln zł ze sprzedaży działki! Kołobrzeg nie musi zaciągać kredytu
- Ślubowanie przyszłych strażaków w Szczecinku [zdjęcia, wideo]
- Zagospodarowanie Śródmieścia Koszalina. Co dalej?
- 12-latek zaatakował nożem kolegę z klasy
Zachęcamy również do korzystania z prenumeraty cyfrowej Głosu Koszalińskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?